Czwarta fala rozwija się dość szybko, jednak jak dotąd nie ma jednak nowych obostrzeń. Dlaczego? Sprawdzamy!
Czwarta fala epidemii
Czwarta fala epidemii została już wcześniej przewidziana przez rząd. Pomimo wzrostu nowych przypadków zachorowań oraz liczby zgonu nadal rząd nie wprowadza restrykcji, które mogłyby ten wzrost wyhamować. Jak dotąd rząd zapewnia, że obecnie obowiązujące restrykcje ją już wystarczające. Wiceminister Kraska stwierdził, że „od wielu lat mamy w genach gen sprzeciwu”, który daje o sobie znać, gdy tylko mówi się o restrykcjach dla osób niezaszczepionych.
Akcja: szczepienia
Na początku wakacji rząd namawiał do szczepień, poprzez spoty reklamowe emitowane w radiu i telewizji, które miałyby zahamować czwartą falę . Zorganizowana została również loteria w ramach której osoby zaszczepione mogły wygrać nagrody pieniężne, jak i materialne. Do szczepień namawiali również celebryci i ludzie z show biznesu. Jak dotąd zaszczepiło się około 54% społeczeństwa. Rząd rozpoczął już również akcję informacyjną i przypominającą o przyjęciu trzeciej dawki.
Regionalne obostrzenia
W lipcu i sierpniu mówiono o wprowadzeniu regionalnych obostrzeń, które bazowałyby na poziomie wyszczepienia mieszkańców oraz liczby zachorowań. Dziś mamy już końcówkę listopada i jak na razie wprowadzono tylko wzmożone kontrole w komunikacji miejskiej oraz wielkopowierzchownych sklepach. Jak dotąd nie wprowadzono dodatkowych obostrzeń, mimo że wzrasta liczba nowych przypadków zakażenia COVID-19.
Egzekwowanie obecnych restrykcji
Obecny obóz rządzący trzyma się obranej taktyki i uważa, że na razie należy sprawdzać i egzekwować obecnie istniejące restrykcje, a nie wprowadzać nowe, ponieważ nic one nie dają, a ludzie i tak nie będą ich przestrzegać, skoro nie przestrzegają też wcześniejszych. Rząd nadal stawia na utrzymywanie dystansu, noszenie maseczki, dezynfekcję i szczepienia, ponieważ to według nich ważne czynniki walki z epidemią. Według ministra zdrowia lepiej jest postawić na poszerzenie bazy szpitalnej niż wprowadzanie dodatkowych restrykcji. Jak sam powiedział „postępowanie, które wdrażamy, jest racjonalne, pragmatyczne i na razie się sprawdza”.
Zdanie premiera
Premier Morawiecki również latem zachęcał do szczepień i ostrzegał, że może nadejść czwarta fala. Obecnie jednak nie powiedział nic o mocniejszym zaostrzeniu restrykcji, tylko o przestrzeganiu już tych obecnych. Rząd wiosną i latem straszył czwartą falą i mocniejszymi restrykcji, a teraz mówi, że obostrzenia jednak się nie sprawdzą i mogą jeszcze doprowadzić do fali protestów.
