Pandemia koronawirusa nie zwalnia, dzienne dane dotyczące zachorowań i zgonów są zatrważające. Do sytuacji postanowił odnieść się dr n.med. Paweł Grzesiowski. Mężczyzna mówi o czarnym scenariuszu i o skutecznych rozwiązaniach.
W piątek odnotowano 23 tysiące zakażeń koronawirusem. Śmierć poniosły 403 osoby. Liczba nowych zachorowań ma tendencję rosnącą. Na sobotę przypadł ”rekord” czwartej fali pandemii – zanotowano aż 24 882 nowych zakażeń Covid-19.
Do obecnej sytuacji pandemicznej odniósł się dr n. med. Paweł Grzesiowski w rozmowie z reporterami „Gazety Wyborczej”.
Paweł Grzesiowski to polski lekarz pediatra, doktor nauk medycznych, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. walki z COVID-19.
Ekspert o pandemii
Mężczyzna podkreśla, że Rada Medyczna przestrzegała już dużo wcześniej przed czarnym scenariuszem. Epidemiolog uważa, że nie jest zaskoczony takim rozwojem sytuacji. Twierdzi, że takie bieg zdarzeń był do przewidzenia:
„To wcale nie jest zaskakujące. Od dwóch miesięcy mówimy przecież, że będzie jeszcze gorzej - będzie 35-40 tys. zakażeń dziennie, jeżeli nic się nie zmieni” – komentuje sprawę dr n.med. Paweł Grzesiowski.
Dr n. med. Paweł Grzesiowski twierdzi, że rosnąca liczba zakażeń spowodowana jest brakiem surowych restrykcji w społeczeństwie:
„Skoro wirus jest puszczony całkowicie bez kontroli, nie ma żadnych ograniczeń mobilności ani interakcji międzyludzkich, a w większości miejsc nie wymaga się posiadania maseczek i certyfikatów, no to, czego się oczekuje?” – wypowiadał się epidemiolog dla „Gazety Wyborczej”.
Przerażające prognozy
Podczas rozmowy mężczyzna sugerował, że pandemia koronawirusa może zostać w społeczeństwie na zawsze, jeśli nie wprowadzone zostaną obostrzenia i społeczeństwo będzie bierne. Epidemiolog twierdzi, że niezbędne są działanie prewencyjne.
Dr n. med. Paweł Grzesiowski mówił, że możliwe jest, że 10% społeczeństwa w wieku 50+ umrze. Związane będzie to z naturalną selekcją.
„To, co dzieje się w Polsce, jest zaprzeczeniem wiedzy, jaką mamy o epidemiach. Jeśli tak dalej pójdzie, wymrze 10 proc. społeczeństwa w wieku 50+ albo będziemy chorować w nieskończoność” – komentuje sprawę dr n.med. Paweł Grzesiowski.
Doktor mówił także, że Polacy mają błędny tok myślowy. Większość uważa, że dzięki ozdrowieńcom pandemia zwolni. Ludzie uważają, że jak „przechorowali Covid-19” to są bezpieczni.
Mężczyzna podkreślał, że osoby, które przebyły zakażenie, nie mają takiej odporności jak osoby w pełni zaszczepione.
Okazuje się, że „ozdrowieńcy” mogą zachorować ponownie w kolejnym roku, jeśli nie poddadzą się szczepieniu. W związku z tym pandemia może zostać z nami na lata.
Co z przymusowymi szczepieniami?
Podczas wywiadu dr n. med. P. Grzesiowski powiedział, że osobiście nie jest zwolennikiem obowiązkowych szczepień przeciw Covid-19.
Uważa natomiast, że skutecznym rozwiązaniem byłoby zastosowanie ograniczeń dla osób niezaszczepionych, czyli tzw. model austriacki.