Coca-Cola postanowiła wydać oświadczenie dotyczące Cristiano Ronaldo. Koncern skomentował jego zachowanie podczas jednej z konferencji prasowej, które wywołało burzę w mediach i mogło podważyć wartość marki na międzynarodowej giełdzie.
Marki od lat zabiegają o to, aby znane i lubiane osoby dobrze wypowiadały się o ich produktach. Płacą za to ogromne pieniądze. Jednak popularność działa w dwie strony. Z jednej strony gwiazda może pochwalić produkt, zwiększając tym samym jego sprzedać. Z drugiej jednak strony może jednym gestem sprawić, że fani mniej przychylnie patrzą na dany produkt.
Tak było w przypadku niedawnego incydentu Cristiano Ronaldo z Coca-Colą.
Zachowanie Cristiano Ronaldo na konferencji prasowej
Podczas konferencji prasowej przed meczem, w której brał udział Cristiano Ronaldo doszło do pewnego gestu, który został zauważony przez cały świat.
Piłkarz, zaraz po zajęciu miejsca przy stole, wymownie odsunął od siebie butelki Coca-Coli przygotowane dla uczestników przez organizatorów konferencji. Zapytał “Coca-Cola? Pff…Pijcie wodę” i pokazał butelkę wody. Zasugerował tym samym, że woda to o wiele lepszy wybór niż słodki napój.
Ile mogła na tym stracić Coca-Cola?
W związku z tym media obiegły spekulacje, ile Coca-Cola może stracić na wartości. Piłkarz ma bowiem ogromny wpływ na swoich fanów i ich wybory konsumenckie.
Dziennik „Marca” przekazał, że po tym zdarzeniu akcje Coca-Coli na rynku europejskim spadły z 56,1 dolarów do 55,2, wyceniając spadek wartości koncernu o cztery miliardy dolarów.
Coca-Cola wydaje oświadczenie
Natomiast według rzecznika prasowego Coca-Coli nic takiego się jednak nie stało. W oświadczeniu rzecznika Coca-Coli opublikowanym w serwisie givemesport.com czytamy:
- Każdy ma prawo do swoich preferencji smakowych i wyboru napoju. Piłkarze, którzy pojawiają się na konferencjach prasowych, otrzymują od firmy wodę, Coca-Colę i Coca-Colę Zero Sugar. Zawodnicy i trenerzy mogą swobodnie wybierać napoje, na które mają ochotę – wyjaśnia rzecznik.
Fani wytykają niekonsekwencję
Pomimo tego, że Ronaldo obecnie ma negatywny stosunek do Coca-Coli i prawdopodobnie do innych niezdrowych napojów, fani zwracają uwagę, że niejednokrotnie był twarzą fast foodów i samej Coca-Coli.
Reklamy z udziałem piłkarza były przeznaczone na rynek azjatycki.