Na początku października Cristiano Ronaldo (33 l.) został oskarżony o napaść seksualną przez Kathryn Mayorgę (34 l.). Do napaści miało dość 9 lat temu. Amerykanka oskarża Ronaldo o to, że podczas imprezy doszło do brutalnego wykorzystania seksualnego. Miała wtedy 25 lat.
Po tym, jak doszło do napaści, piłkarz zapłacił kobiecie 375 tysięcy dolarów za milczenie. 9 lat później sprawa jednak powraca – Kathryn oskarża Ronaldo, zawiadamia policję i żąda sprawiedliwego wyroku. W niemieckiej gazecie „Der Spiegel” faktycznie została opublikowana ugoda sprzed 9 lat na kwotę 375 tysięcy dolarów za milczenie. Jednak nie jest to jedyny problem piłkarza. Swoje zaniepokojenie całą sytuacją wyraziła również oficjalnie firma Nike, z którą Ronaldo współpracuje od lat. Zarząd firmy nie chce, aby marka kojarzona była z człowiekiem, który oskarżony jest o takie czyny.
Aby tego było mało, wiele innych kobiet oficjalnie wypowiada się w mediach twierdząc, że w przeszłości również padły ofiarą gwiazdy futbolu.
Ronaldo komentuje
Podczas przedmeczowej konferencji prasowej Ronaldo został zapytany przez jednego z dziennikarzy o to, co sądzi na temat oskarżeń. „Nie będę kłamał na ten temat. Złożyliśmy na ten temat zeznania dwa tygodnie temu. Moi prawnicy są pewni siebie i ja też. (…) Prawda zawsze wychodzi na jaw, więc czuje się dobrze” – mówił na konferencji prasowej Ronaldo.