W Stanach Zjednoczonych, a konkretniej w stanie Michigan pojawił się groźny, jednak nieznany na razie wirus atakujący psy. Z danych tamtejszych służb wynika, że choroba zabiła już kilkadziesiąt czworonogów. Jakie są objawy wirusa? Jak przebiega choroba? Wyjaśniamy.
Nieznany wirus zabija psy
W stanie Michigan panuje obecnie panika wśród właścicieli czworonogów. Okazuje się bowiem, że od jakiegoś czas szaleje tam śmiertelny wirus. Nie jest on jednak znany, dlatego trudno nad nim zapanować. Wirus ten może potencjalnie zaatakować psa każdej rasy i w każdym wieku, jednak najbardziej śmiertelny jest dla szczeniąt oraz psów w podeszłym wieku - wynika z danych służb Michigan. Jak dotąd zanotowano już kilkadziesiąt zgonów psów wywołanych wirusem.
Przebieg choroby
Do śmierci czworonoga dochodzi zazwyczaj już w ciągu kilku dni od wystąpienia pierwszych objawów. U zakażonych psów dochodzi do:
- Biegunki
- Letargu
- Osłabienia
- Wymiotów
Okazuje się więc, że są to objawy bardzo podobne do parwowizory, która nazywana jest także psim tyfusem. Podczas badań zakażonych psów nie wykrywa się jednak tej choroby. Podejrzewa się więc, że nieznany wirus może być nowym szczepem psiego wirusa.
Parwowiroza u psa wywoływana jest przez wirus z rodziny Parvoviridae (CPV-2). Najbardziej podatne na zakażenie są szczenięta między 5 tygodniem, a 6 miesiącem życia. Młodsze psy wraz z mlekiem matki przekazywane mają przeciwciała, natomiast starsze nabywają odporność dzięki wykonywanym szczepieniom. - czytamy na stronie lecznica.org.
- W stanie panuje teraz panika - mówi Rudi Hicks, dyrektor ds. kontroli zwierząt w hrabstwie Clare. - Nie ma na to lekarstwa ani szczepionki, ponieważ jeszcze nie udało się zidentyfikować tej choroby - dodaje.
- To wirus podobny do parwowirozy. Prawdopodobnie jest to jej inny szczep - mówi Melissa Fitzgerald, dyrektor jednego ze schronisk dla zwierząt w stanie Michigan.
Władze stanu apelują więc do mieszkańców, którzy mają psy, aby trzymali je na smyczy i z dala od innych czworonogów.