Coraz częściej mieszkańcy południowej Polski alarmują służby o agresywnych psach biegających luzem po wsiach i miastach. Ostatni taki incydent wydarzył się w Rdzawce koło Rabki-Zdroju, gdzie policja musiała interweniować w nocy. Mundurowi wydali pilny komunikat, a podobnych zdarzeń w regionie przybywa.
Rdzawka: policja apeluje o ostrożność
Niepokojące zgłoszenia napływały do policjantów z Nowego Targu i Rabki-Zdroju przez całą noc. Mieszkańcy informowali o dużych, agresywnych psach biegających po wsi bez nadzoru. Funkcjonariusze natychmiast wydali oficjalne ostrzeżenie.
– Nie zbliżaj się do zwierząt, nie próbuj ich łapać ani przepędzać. Dbaj o bezpieczeństwo swoje i innych – apelują policjanci.
Policja opublikowała również numery telefonów, pod które można przekazywać informacje o psach i ich właścicielach. Wszystko wskazuje, że zwierzęta mogły uciec z prywatnych posesji. Najbardziej agresywny pies, przypominający pitbulla, został już odnaleziony i oddany właścicielowi.
Jak poinformował asp. szt. Łukasz Burek z Komendy Powiatowej Policji w Nowym Targu, właścicielowi grozi teraz kara za wykroczenie. Pozostałe dwa psy uciekły w nieznanym kierunku, a lokalny dzielnicowy monitoruje sytuację w okolicy.
Brenna: chłopiec uciekł przed psami i spadł do potoku
Tylko kilka dni wcześniej do dramatycznego zdarzenia doszło w Brennej (woj. śląskie). Dwa psy wybiegły z posesji i pogoniły chłopca jadącego hulajnogą. Dziecko w panice zjechało ze skarpy i wpadło do potoku – na szczęście nie doznało obrażeń.
Policja ze Skoczowa prowadzi postępowanie w sprawie niedopilnowania zwierząt. Jak relacjonuje podkom. Krzysztof Pawlik, zawiadomienie złożyli opiekunowie chłopca, a właścicielom grozi mandat lub grzywna.
Sprawa nabrała jednak dodatkowego wymiaru – kilka dni po incydencie w sieci pojawiły się informacje, że psy zostały otrute. Policja potwierdziła, że prowadzi w tej sprawie odrębne postępowanie.
Kraków: cztery psy na wolności, interweniowała Straż Miejska
Niebezpieczna sytuacja miała miejsce także w krakowskim Płaszowie, gdzie po ulicach biegały cztery duże psy przypominające owczarki podhalańskie. Zaniepokojony mieszkaniec zawiadomił Straż Miejską.
Funkcjonariusze zastali otwartą bramę jednej z posesji, przez którą zwierzęta wydostały się na zewnątrz. Udało się je zagonić z powrotem na teren ogrodzony. Właściciel, który nie dopilnował zamknięcia, został ukarany mandatem.
Strażnicy przypominają, że nawet chwilowe niedopilnowanie psów może prowadzić do tragedii. Duże i silne zwierzęta, pozostawione bez opieki, potrafią zachowywać się nieprzewidywalnie.
Służby ostrzegają: za brak nadzoru grozi kara
Zgodnie z przepisami właściciel psa musi zapewnić mu nadzór i bezpieczeństwo otoczenia. Za brak ostrożności grozi mandat lub grzywna, a jeśli zwierzę zaatakuje człowieka, właściciel może odpowiadać nawet karnie.
– To nie są pojedyncze przypadki. W ostatnich tygodniach interweniowaliśmy w kilku podobnych sytuacjach – podkreślają policjanci. – Apelujemy o rozsądek i reagowanie na każde błąkające się zwierzę – dodają.
Co zrobić, gdy zauważysz agresywne lub błąkające się psy?
Jeśli zobaczysz psa, który zachowuje się agresywnie, błąka się bez właściciela lub stwarza zagrożenie dla innych, nie próbuj reagować na własną rękę. Policja i straż miejska podkreślają, że w takich sytuacjach należy działać spokojnie, ale stanowczo. Oto zalecane kroki:
-
Nie zbliżaj się do psa. Nawet jeśli nie wygląda na groźnego, jego zachowanie może się zmienić w ułamku sekundy, zwłaszcza pod wpływem stresu lub nagłych ruchów.
-
Nie próbuj go łapać, głaskać ani odstraszać. Takie działania mogą zostać odebrane przez zwierzę jako zagrożenie i sprowokować atak.
-
Zachowaj dystans i zabezpiecz siebie oraz innych. Jeśli jesteś z dziećmi, przytrzymaj je blisko siebie. Jeżeli masz możliwość — wejdź do budynku, samochodu lub innego bezpiecznego miejsca.
-
Zadzwoń pod odpowiedni numer alarmowy:
-
Policja – 112 lub 997
-
Straż miejska – lokalny numer lub ogólny 986
Podaj dokładną lokalizację, opisz wygląd psa i kierunek, w którym się porusza. Jeśli to możliwe, zrób zdjęcie lub nagranie z bezpiecznej odległości, ale tylko wtedy, gdy nie zagraża to Twojemu bezpieczeństwu.
-
-
Nie próbuj samodzielnie ustalać właściciela. Nawet jeśli podejrzewasz, do kogo pies może należeć, zgłoś to służbom — to one podejmą odpowiednie działania.
-
Ostrzeż sąsiadów lub osoby w okolicy. Jeśli masz taką możliwość, poinformuj sąsiadów, zwłaszcza rodziny z dziećmi, by zachowali ostrożność i nie wychodzili z psem czy wózkiem w rejonie, gdzie przebywa agresywne zwierzę.