W strzeżonym ośrodku dla cudzoziemców w Węgrzynie doszło w czwartek wieczorem do buntu. Grypa około 100 mężczyzn domagała się natychmiastowego wypuszczenia z ośrodka. Doszło do eskalacji buntu, dlatego na miejsce musiały przyjechać służby.
Bunt w ośrodku dla migrantów w Węgrzynie
Jak pisze Polska Agencja Prasowa, w ośrodku dla cudzoziemców w Węgrzynie przebywa obecnie 604 mężczyzn. 358 z nich to obywatele Iraku.
W ośrodku dla cudzoziemców w Węgrzynie doszło do poważnego konfliktu. Grupa 100 najbardziej agresywnych mężczyzn wyszła przed budynek ośrodka i próbowała przedostać się przez odgradzający go płot. Żądali wypuszczenia z ośrodka.
Mężczyźni robili się coraz bardziej agresywni. Zaczęli krzyczeć, sforsować ogrodzenie, niszczyć wyposażenie ośrodka, wybijać okna. Jak donosi “Fakt”, niektórzy z nich próbowali też wzniecać ogień.
Konieczne okazało się więc wezwanie dodatkowych służ. Na miejsce przyjechała Straż Graniczna, policja i straż pożarna.
"Sytuacja opanowana. Dziś cudzoziemcy umieszczeni w strzeżonymi ośrodku w Wędrzynie próbowali sforsować ogrodzenie. Osoby były agresywne. W ośrodku znajduje się 600 mężczyzn- ponad połowa to obywatele Iraku.” - pisze Straż Graniczna na swoim Twitterze.
Powód buntu - powrót do Iraku
“Gazeta Lubuska” dotarła do nieoficjalnych informacji o tym, że bunt mógł być spowodowany faktem, iż w ośrodku trwają obecnie przygotowania do odesłania do Iraku grupy kilkudziesięciu mężczyzn, którzy nie spełnili warunków potrzebnych do uzyskania prawa pobytu.
Przypomnijmy, że ponad połowa przebywających w ośrodku mężczyzn pochodzi z właśnie z Iraku.
Sytuacja została opanowana
Rzeczniczka Nadodrzańskiego Oddziału SG Joanna Konieczniak w rozmowie z PAP ośrodek jest dobrze zabezpieczony, posiada kilka ogrodzeń i żadne z nich nie zostało sforsowane.
- Rozmowy i negocjacje przyniosły w końcu skutek i udało się uspokoić agresywnych mężczyzn. Cały czas jesteśmy jednak gotowi, by podjąć adekwatne do zagrożenia działania. Mamy nadzieję, że nie będzie to potrzebne.
Z kolei rzecznik lubuskiej policji, Marcin Maludy przekazał, że policja z województwa lubuskiego i okolic będzie zabezpieczać ośrodek.
- Oznacza to, że funkcjonariusze policji będą pełnić służbę związaną z zabezpieczeniem ośrodka przez 24 godziny na dobę, tak by nie dopuścić do ewentualnej eskalacji protestów i zapobiegać ewentualnym próbom ucieczek – powiedział rzecznik.