MON na bieżące relacjonuje wydarzenia dotyczące migrantów. Uchodźcy opuścili leśne obozowiska i zebrali się na przejściu granicznym. Szacuje się, że zgromadziło się tam 3-4 tys. migrantów. Straż Graniczna mówi o nadchodzącym siłowym szturmie na granice RP.
Kolejne siłowe natarcie
Straż Graniczna informuje w mediach społecznościowych, że w nocy doszło do kolejnego siłowego szturmu na granicę RP. 60-osoba grupa migrantów próbowała forsować granicę w okolicach miejscowości Połowce. Próba została udaremniona.
Migranci tłoczą się przed ogrodzeniem w Bruzgach
Przypomnijmy, że przejście graniczne Bruzgi-Kuźnica Białostocka zostało zamknięte przez stronę polską 8 listopada.
Uchodźcy opuścili leśne obozowiska i skierowali się na zamknięte przejście graniczne.
Jak informuje polska SG, zebrany tłum migrantów nadzorowany jest przez białoruskich funkcjonariuszy. Wydarzenia relacjonują media z Białorusi. Migranci siedzą przed ogrodzeniem z drutu kolczastego.
"Tysiące migrantów z koczowiska pod nadzorem służb białoruskich przeszło na zamknięte przejście graniczne w Kuźnicy. Polskie służby są przygotowane na każdy scenariusz" – mówił Maciej Wąsik, wiceszef MSWiA.
Sytuacja kontrolowana jest przez śmigłowiec, w gotowości jest armatka wodna.
Najnowsze filmy publikowane przez niezależne media białoruskie pokazują, że migranci rozstawiają namioty przy przejściu granicznym Bruzgi. Rozpalane są także ogniska.
Na chwilę obecną sytuacja jest spokojna.
Nagrania z wydarzeń w okolicach Kuźnicy udostępniają m.in. Ministerstwo Obrony Narodowej oraz Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Niepokojące doniesienia
Opozycjonista Franak Viačorka podał niepokojące informacje, które przedstawił na Twitterze:
„Słyszymy, że białoruscy żołnierze zmuszają migrantów do nielegalnego przekraczania granicy, grożąc im psami stróżującymi i bijąc, a także wręczając im puszki z gazem łzawiącym. Migrantom nie pozwala się także wrócić do dużych miast" – pisze Franak Viačorka.
Polska Policja pisze natomiast, że służby reżimu w pierwszej kolejności pod infrastrukturę graniczną skierowały kobiety i dzieci, choć stanowią niewielką część przyprowadzonej grupy. Tuż za nimi ustawiono dziennikarzy. Mężczyźni stanowią jednak zdecydowaną większość tego obszaru.
"Kobiety i dzieci są zmuszane do podejścia pod ogrodzenie, by białoruskie media mogły przygotowywać swoje propagandowe materiały" – czytamy w doniesieniach.
Od początku roku Straż Graniczna zanotowała ponad 33 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej.
Zaplanowana zapora wzdłuż granicy z Białorusią powstanie na długości 180 km na terenie Podlasia. Łącznie zapora będzie miała 5,5 m wysokości. Wzdłuż granicy zamontowane będą czujniki ruchu oraz kamery dzienne i nocne.
Na terenie Lubelszczyzny naturalną zaporą jest rzeka Bug.