Takie bagietki można przygotować na kolację i podać w formie takiej a’la zapiekanki (jak na zdjęciu), lub po zapieczeniu pokroić na plasterki – wtedy może stanowić formę przekąski np podczas spotkania ze znajomymi 🙂 Fajnie smakuje dodatkowo polana ketchupem (choć przyznaję, że ja mam jakieś skrzywienie na tym punkcie, bo mi z ketchupem wszystko smakuje lepiej i naprawdę używam go do różnych potraw w dużej ilości;)). 3-4 krótkie bagietki 5 dużych jajek 1/3 szkl. śmietanki 30% 200 g boczku 100-150 g tartej mozzarelli 50 g sera cheddar 2-3 suszone pomidory zielona cebulka sól, pieprz masło Z bagietek ścinamy wierzch. Uwaga: Jedna z moich bagietek wyraźnie była większa od pozostałych, i w tej, po tym czasie, jeszcze jajka się nie ścięły. Wysmażamy go (u mnie w dwóch partiach, aby lepiej się przesmażył), na rozgrzanej na patelni niewielkiej ilości oleju. Zmieściło mi się do niech znacznie więcej jajecznej masy i ona po podanym czasie pieczenia nie do końca się ścięła, dlatego musiała posiedzieć w piekarniku nieco dłużej. Wykorzystałam takie domowe i jedna z nich ewidentnie większa była od pozostałych (to jedna z tych na zdjęciu). Można podać w całości, lub pokrojone na około 1,5-2 cm plastry. Do garnuszka z boczkiem wybijamy jajka, dodajemy śmietankę, garść tartej mozzarelli oraz posiekane suszone pomidory. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na około 30 minut.
