Ale zawsze są to bułki, z których z powodzeniem można zrobić keto kanapki. Kanapki i burgery w zasięgu możliwości Keto bułki kokosowe mogą posłużyć także do przygotowania burgerów. Ni stąd ni zowąd pojawiła się u mnie ochota na keto pieczywo i nie odpuszczała, więc siłą rzeczy musiał powstać jakiś keto chlebek lub keto bułki. Keto bułki urozmaiceniem keto diety Zdradzę Wam nawet, że w ostatnim czasie wypróbowałam dwa przepisy na keto bułki. Wcześniej było tylko coś na kształt pieczywa z użyciem warzyw, czyli bułeczki z kalafiora i bajgle z brokułów. jajka całe - 2 łyżki olej kokosowy rafinowany - 0,5 łyżeczki soda kuchenna - 0,5 łyżeczki proszek do pieczenia lub cream of tartar - 0,5 łyżeczki sól himalajska, kłodawska lub morska - 2 łyżki łupiny babki płesznik mielone - 1 łyżka ocet jabłkowy - 0,25 szklanki woda wrząca Sposób przygotowania nie różni się za bardzo, jednak ten przepis korzysta z mąki kokosowej, a drugi z sezamowej. Zanim ruszę z typowo świątecznymi potrawami, wrzucam jeszcze szybko kompletnie nieświąteczny przepis na keto bułki kokosowe. Z każdej z nich uformować kulkę i kłaść na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. 🙂 Jeśli podobają Wam się treści prezentowane na moim blogu i chcecie okazać wsparcie dla mojej działalności, to zachęcam do postawienia mi wirtualnej kawy za pomocą poniższego przycisku 🙂 Składniki - 65 – 70 g mąka kokosowa (ok. ½ szklanki) +/- w zależności od stopnia chłonności - 4 łyżki len złoty mielonego - 2 szt. białka jaj - 2 szt. Stwierdzam więc że takie bułki od czasu do czasu są świetnym sposobem na urozmaicenie diety. I to właśnie te drugie miały okazję brać udział w warsztatach kulinarnych jako baza do burgerów z krabami miękkoskorupowymi. Padło na bułki z tego przepisu. Produkty określone jako opcjonalne nie są ujęte w kalkulacji, chyba, że zaznaczono inaczej (patrz adnotacje do przepisu). Ten tekst zawiera linki afiliacyjne, co oznacza, że mogę otrzymać niewielką prowizję, jeśli skorzystacie z nich do realizacji swoich zakupów. Nie wiąże się to z żadnymi konsekwencjami dla Was, np. wyższa cena czy gorsze warunki zakupu. Okazuje się, że to pierwszy tego typu przepis na blogu…!