W upalne dni zwykle mamy mniejszy apetyt, mimo wszystko obiad trzeba zjeść. Nie każdy ma świadomość tego, że w upały lepiej unikać niektórych produktów, gdyż mogą wpływać na nasz stan zdrowia i powodować złe samopoczucie.
Czego unikać?
Słodycze – upalne dni sprzyjają piciu zimnych soków z lodem, nektarów i innych słodzonych napojów. Płyny te zwierają ogromne ilości cukrów. Jest gorąco – a pić się chce, w konsekwencji możemy zatracić rachubę w ilość spożywanego cukru. Warto więc sięgać po zwykłą wodę, lub wodę z dodatkiem owoców.
Lody – lody szkodzą nam w upały bardziej, niż w zwykłe dni. Dlaczego? Lody ochładzają nasz organizm od wewnątrz, a co za tym idzie, aby wyrównać temperaturę, nasze ciało zaczyna nas dogrzewać. Spożywanie lodowatych posiłków może też wywołać skurcze żołądka.
Fast foody – jest to rodzaj żywność który oczywiście powinien być unikany zawsze. Ale dlaczego w upały szczególnie? Strawienie takiego posiłku wymaga o wiele większych nakładów energii, a to zwiększa temperaturę ciała. Po takim jedzeniu będziemy czuć się ciężcy i ospali.
Co warto jeść?
Przede wszystkim w dniach gdy temperatura osiąga powyżej 30 stopni Celsjusza, warto sięgać po lekkie posiłki, bogate w warzywa i owoce. Mówi się o tym, że najlepsza dieta to dieta Śródziemnomorska, popularna w Europejskich krajach takich jak Francja, Hiszpania i Włochy.
Pamiętaj o nawodnieniu!
W upały tracimy więcej wody niż zwykle poprzez zwiększenie potliwości. Powinniśmy uzupełniać płyny na bieżąco. Warto sięgać po wody mineralne, a także herbatki ziołowe bądź owocowe. Aby poprawnie funkcjonować, powinniśmy przyjmować minimum 2 litry płynów dziennie. Każdy wzrost temperatury naszego ciała powyżej 37 stopni, powoduje zwiększenie zapotrzebowania wody w organizmie o 500 ml. Pamiętajmy o tym, że dzieci i osoby starsze nie odczuwają tak mocno pragnienia, pilnujmy więc, by mimo wszystko sięgały po płyny!
Co z zimnym piwem?
W gorące dni absolutnie nie powinno się pić alkoholu. Powoduje on odwodnienie, a dodatkowo, gdy żar leje się z nieba, łatwiej się upijamy.
