Jako ciekawostkę dodam, że jest to pewnie 5435 wersja tych ciastek, oryginalnie chciałam je zrobić z masłem z orzechów włoskich, ale ciągle coś nie grało, dodatkowo przygotowanie samego masła jest dość pracochłonne. Ostatecznie przepis uprościłam do minimum, jako bazę wykorzystałam przepis na wasze ulubione ciastka owsiane i choć wyszło zupełnie coś innego (tu mamy dodatkowo orzechy i jajko) to i tak, jedząc akurat jedno na śniadanie, stwierdzam, że są bardzo fajne. Same ciastka są chrupiące z zewnątrz, miękkie w środku, nie są przy tym zbyt ciężkie i wyraźnie wyczuwalny jest smak orzechów. Takie, które można zjeść na śniadanie w biegu lub przekąskę, są smaczne, a instrukcja przygotowania jest prosta. Robią się szybko, nie trzeba czekać, aż masa stężeje, są do tego smaczne i dodatkowo zaspokoją pierwszy głód z rana. Póki jest ciemna z małą zawartością cukru i jedzona w umiarze, jest dla nas zdrowa.
