Składniki: czubata szklanka malin* 1 i 3/4 szklanki wody około 1 czubatej lub 1 i 1/2 łyżki mąki ziemniaczanej (ilość zależy od preferowanej gęstości) 1 łyżeczka cukru wanilinowego – u mnie bezglutenowy w formie pudru Libella około 1 i 1/2 łyżki cukru* *ilości składników orientacyjne – zależne od słodkości malin oraz preferowanej gęstości – moje dzieci wolą rzadszy kisiel, jeśli wolicie gęstszy należy zwiększyć ilość mąki ziemniaczanej. Przygotowanie: Maliny przekładamy do garnka z grubszym dnem, zalewamy 1 i 1/2 szklanki wody (moja była ciepła, ale nie ma to większego znaczenia), dodajemy cukier (ilość zależy od słodkości malin i indywidualnych upodobań) i cukier waniliowy. Jeśli lubicie gęstsze kisiele takie do jedzenia łyżeczką mąki należy dodać więcej i tym samym ciut więcej wody (ponad 1 i 1/2 łyżki mąki). Jeśli pestki malin Wam przeszkadzają na tym etapie możecie je przetrzeć przez sitko, ale osobiście uważam że nie jest to konieczne. Jeśli pestki malin Wam przeszkadzają można je przetrzeć przez sitko, ale osobiście uważam że nie jest to konieczne. Jest nie tylko pyszne, ale też wspaniale rozgrzewa i te maliny… moje dzieci uwielbiają takie desery. Najczęściej przygotowuje go w rzadszej wersji, którą spokojnie można też pić, ale równie smaczny jest w tej bardziej tradycyjnej gęstej.