Z tej okazji chciałam się podzielić szybkim, a zarazem pysznym obiadem jednonaczyniowym (tak się mówi?), który nie wymaga zbyt wiele pracy i idealnie się sprawdzi, gdy za oknem słonce i nie chce się przesiadywać w kuchni! Z kolei Włosi zapiekają rybę z pomidorkami, oliwkami i ziemniakami i z połączenia tych dwóch dań powstał dzisiejszy, delikatny, choć z wyczuwalną nutą orientalną, dorsz po marokańsku. Danie jest bardzo proste i zawiera niewiele składników: oliwki, ziemniaki i pomidorki (co już zostało ustalone), poza tym trochę cytryny, oliwy i przypraw: kuminu, chili, cynamonu i tymianku. Nie jadłam takiej ryby będąc w Maroko, za to jadłam podobnie przygotowanego kurczaka i zdecydowanie bardzo przypadł mi on do gustu. Ziemniaki wcześniej podgotowałam, więc nie do końca jest to danie jednonaczyniowe, ale można je przygotować np. dzień wcześniej. Ziemniak to w końcu warzywo, kuskus idealnie pasuje do marokańskich aromatów, a chlebek żeby na końcu wytrzeć resztki sosu.