Faworki, oczywiście tylko te domowe, darzę wielką miłością i choć wiem, że nie bardzo pasują tutaj tematycznie, bo co by nie było smażone placki z mąki pszennej do najzdrowszych nie należą, to jednak postanowiłam spróbować was zainspirować do ich zrobienia. W końcu tłusty czwartek jest tylko raz w roku, a ich jedzenie daje tyle radości!! (oczywiście pod warunkiem, że nie przesadzimy z ilością). Następnie ciasto rozwałkowujemy maksymalnie cienko i kroimy (ja lubię krótsze, ok 10 cm, żeby się nie łamały). Smażymy na maksymalnie rozgrzanym tłuszczy (smalcu, oleju..) po kilka sekund z każdej strony. Ja lubię je delikatnie przypiec i smażę po 5 na raz.
➡️ Po więcej informacji i kontakt z autorem zapraszamy pod adres:
http://zielonysrodek.pl/faworki-przepis/