Fabryka Stellantis, która mieści się w Gliwicach, na przestrzeni kilku dni zwolni pół tysiąca osób. Z fabryki do końca września zniknie cała zmiana pracowników. Co jest powodem takiej decyzji? Poznaj szczegóły.
Pół tysiąca osób do zwolnienia
Fabryka Stellantis w Gliwicach zajmuje się między innymi produkcją dużych samochodów dostawczych. Obecnie w fabryce obowiązuje system trzyzmianowy. Wraz z końcem września trzecia zmiana zostanie jednak zlikwidowana.
Trzecią zmianę wprowadzono półtora roku temu i skomponowano z 600 pracowników z agencji tymczasowej, głównie pochodzących z Ukrainy. Teraz 500 z tych osób straci pracę.
Dlaczego konieczne jest cięcie etatów?
Jak wskazuje Stellanis, głównym powodem konieczności obcięcia aż pół tysiąca etatów jest fakt, że z jednej strony sprzedaż spada, a drugiej strony Unia Europejska nakłada coraz to ostrzejsze restrykcje.
Jak wskazuje Rzeczniczka prasowa fabryk Stellantis w Polsce Agnieszka Brania, zmiany są podyktowane koniecznością dostosowania produkcji do trudnej sytuacji rynkowej. Zmniejszenie popytu na samochody spalinowe oraz przyspieszenie transformacji w kierunku napędów elektrycznych, zgodnie z polityką UE, zmusiło fabrykę do redukcji zatrudnienia. - stwierdziła w rozmowie z Business Insider.
Co więcej, istnieje ryzyko, że do 2035 roku wszystkie samochody osobowe i dostawcze z silnikami spalinowymi mają zostać wycofane z rynku, co wpływa na całą branżę motoryzacyjną.
Firma chce całkowicie “przerzucić” się na elektrykowi
Zmiany w branży motoryzacyjnej spowodowały też powstanie planów zmodyfikowania strategii samej firmy Stellantis. Zakłada ona bowiem elektryfikację pojazdów, w tym produkcję samochodów w pełni elektrycznych oraz zasilanych wodorem, a także osiągnięcie zerowej emisji netto CO2 do 2038 roku.
To oznacza, że w niedalekiej przyszłości zwolnień może być jeszcze więcej. Chyba, że firma postawi na szkolenia i pomoc w przebranżowieniu swoim pracownikom.
Problemy Stellantis nie tylko w Polsce
Jak szacuje Stellantis, w tym roku we Włoszech zostanie wyprodukowanych nieco ponad 500 tys. samochodów, podczas gdy rok temu to było 751 tys. sztuk. To między innymi spowodowało, że główne związki zawodowe pracowników branży metalowej we Włoszech wezwały lokalnych dostawców do przeprowadzenia jednodniowego strajku, który ma odbyć się 18 października 2024 roku.
Strajkujący sprzeciwiać się będą między innymi zmniejszeniu produkcji samochodów we włoskich zakładach.
