Rząd pracuje nad wprowadzeniem bonów energetycznych dla różnych grup odbiorców oraz obniżeniem taryf na prąd, aby złagodzić skutki wzrostu cen energii, które uderzą w nas od lipca. Rząd planuje przedstawić propozycje na drugą połowę roku jeszcze w tym miesiącu. Według informacji z "Dziennika Gazety Prawnej", bon energetyczny może zostać wprowadzony w kilku progach dochodowych, zależnie od liczby osób w gospodarstwie domowym.
Zmiany w cenach energii od lipca
Od lipca przestaną obowiązywać zamrożone ceny prądu. Obecnie, wynoszą one około 0,41 zł netto za 1 kWh do określonego poziomu zużycia. Natomiast zatwierdzony przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki (URE) koszt taryfy to mniej więcej 0,74 zł za 1 kWh. Jeśli nie zostanie wprowadzone żadne rozwiązanie osłonowe, od lipca będziemy więc płacić taką cenę za 1 kWh energii elektrycznej.
Rządowe środki osłonowe
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez "Dziennik Gazetę Prawną", rząd przygotowuje bon energetyczny dla najuboższych, który ma na celu złagodzenie skutków wzrostu cen energii od połowy roku. Według tych ustaleń, bon będzie podzielony na sześć progów dochodowych, obejmujących gospodarstwa jednoosobowe oraz te, w których mieszka sześć lub więcej osób. Jak wynikało z wypowiedzi minister klimatu, Pauliny Hennig-Kloski na antenie Polsat News, szczególna uwaga rządu skupia się przede wszystkim na jednej grupie - jednostkowych gospodarstw emeryckich.
Obawy i oczekiwania dotyczące wzrostu cen energii
Osoby zaangażowane w prace nad pakietem zapewniają, że nie ma podstaw do obaw o znaczne podwyżki cen prądu, natomiast dokładne kwoty pomocy nie są jeszcze znane. Jednak zdaniem ekspertów wzrost cen prądu dla osób nieobjętych rządowymi środkami ochronnymi nie powinien przekroczyć 50 zł miesięcznie.
Współpraca resortów nad zmianami
Według doniesień "DGP", nad zmianami mają pracować wspólnie resort klimatu, finansów oraz aktywów państwowych. Proces legislacyjny w tej sprawie ma przebiegać szybko. Plan zakłada, że projekty zmian powinny być gotowe do przekazania pod obrady Stałego Komitetu Rady Ministrów już 11 kwietnia. Po kolejnym tygodniu mogłyby zostać formalnie przyjęte przez rząd. Jeszcze przed końcem tego miesiąca przepisy uchwaliłby Sejm, a na początku maja trafiłyby do Senatu.
Liberalizacja budowy farm wiatrowych
W projekcie ustawy zawarte są również przepisy mające na celu liberalizację procesu budowy farm wiatrowych i wiatraków w Polsce. Zgodnie z projektem, budowa "cichych" wiatraków miałaby być możliwa już w odległości 300 m od zabudowań. Ponadto, autorzy projektu proponują rozszerzenie katalogu inwestycji strategicznych o elektrownie wiatrowe, co oznacza, że ich lokalizacja nie wymagałaby analizy zgodności z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Projekt ten spotkał się jednak z krytyką ze strony części polityków.
