Przyszłość dopłat do energii elektrycznej w Polsce pozostaje niepewna, a wszystko przez kontrowersje związane z nowelizacją przepisów o odnawialnych źródłach energii. Jedna ustawa łączy bowiem dwa, zupełnie różne wątki: limity cen prądu oraz zmiany w lokalizacji turbin wiatrowych, co może wpłynąć na decyzję prezydenta o podpisaniu dokumentu.
Spór o wiatraki a ceny prądu
Zgodnie z aktualnym projektem, maksymalna odległość turbin wiatrowych od zabudowań ma zostać zmniejszona z 700 do 500 metrów. Te zmiany wzbudziły sprzeciw niektórych środowisk, co może doprowadzić do zablokowania ustawy zawierającej również mechanizm zamrażania cen prądu.
Jeśli prezydent zdecyduje się nie podpisać tej ustawy z powodów środowiskowych, automatycznie odrzuci także propozycje ochrony konsumentów przed wzrostem kosztów energii. W rezultacie, na obywateli może spaść odpowiedzialność za podwyżki, mimo że decyzja ma charakter polityczny.
Mrożenie cen może okazać się zbędne
Pojawiają się jednak prognozy, że rynkowe ceny energii elektrycznej w nadchodzącym sezonie grzewczym mogą być niższe niż zakładane dotąd limity. Gdyby te szacunki się potwierdziły, mrożenie cen mogłoby okazać się zbędne.
Z drugiej strony, niepokój budzi fakt, że kluczowe dla domowego budżetu tematy stają się kartą przetargową w grze politycznej, zamiast być rozwiązywane w sposób merytoryczny i niezależny od bieżącej sytuacji sejmowej.
Apel o powrót bonu energetycznego
Paulina Henning-Kloska, szefowa resortu klimatu i środowiska, zadeklarowała chęć przywrócenia bonów energetycznych, które mogłyby ponownie wesprzeć najuboższe gospodarstwa domowe w sezonie 2025/2026. Jak zaznaczyła w wywiadzie dla Portalu Samorządowego, wszystko zależy od sytuacji budżetowej państwa i cen energii na rynku hurtowym.
Minister podkreśliła:
„Jeśli zaistnieje potrzeba, a budżet pozwoli – będę zabiegać o wprowadzenie bonów również w przyszłym roku.”
O co chodzi z bonem energetycznym?
Przypomnijmy, że bon energetyczny przysługiwały gospodarstwom o niskich dochodach, a jego wysokość uzależniona jest od liczby domowników oraz źródła ogrzewania.
Progi przedstawiały się następująco:
-
300 zł lub 600 zł – dla osób samotnych (wyższa kwota przy ogrzewaniu elektrycznym),
-
400 zł lub 800 zł – dla rodzin 2-3 osobowych,
-
500 zł lub 1000 zł – dla gospodarstw z 4-5 osobami,
-
600 zł lub 1200 zł – dla rodzin sześcioosobowych i większych.
Kwoty miały charakter jednorazowy, a ich wysokość może się zmienić, jeśli dojdzie do nowelizacji programu w kolejnych latach.
źródło: portalsamorzadowy.pl