Śledztwo dotyczące działalności zorganizowanej grupy przestępczej zajmującej się nielegalnym handlem środkami na potencję ma swój finał w Sądzie Okręgowym w Tarnobrzegu. Właśnie tam przedstawiono akty oskarżenia dwudziestu uwikłanym w ten proceder osobom.
Nielegalny handel lekami na potencję
Jak ustalili śledczy zajmujący się tą sprawą, zorganizowana grupa przestępcza handlowała środkami na potencję, które nie są w Polsce dopuszczone do obrotu. Oprócz tego, handlowali także sfałszowanymi produktami leczniczymi.
Nielegalny handel tymi środkami nie odbywał się w aptekach, ale w czterech sklepach internetowych.
Oskarżeni działali na bardzo dużą skalę. Okazuje się bowiem, że funkcjonariusze w trakcie śledztwa zabezpieczyli 23 tysiące sztuk nielegalnych leków o czarnorynkowej wartości około pół miliona złotych.
Z ustaleń śledczych wynika też, że do tej pory grupa przestępcza sprzedała klientom sklepów internetowych co najmniej 4968 sztuk „środków farmaceutycznych” o łącznej wartości ponad miliona złotych.
Oskarżonym postawiono poważne zarzuty
Oskarżeni to mieszkańcy województw: podkarpackiego, małopolskiego, łódzkiego, warmińsko-mazurskiego oraz lubelskiego.
16 osób usłyszało zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej.
3 osoby zostały oskarżone o udzielanie pomocy w przestępczym procederze.
Jedna osoba, Kamil S., usłyszał zarzut kierowania zorganizowaną grupą przestępczą.
Wszyscy oskarżeni usłyszeli także zarzut dostarczania lub udostępniania sfałszowanych produktów leczniczych oraz obrót produktami leczniczymi bez wymaganego zezwolenia.
"W toku postępowania prokurator ustalił, że zorganizowana grupa przestępcza handlowała znacznymi ilościami produktów leczniczych, które nie są dopuszczone do obrotu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej oraz sfałszowanymi produktami leczniczymi. Sprzedaż odbywała się poza siecią aptek albo punktów aptecznych, za pośrednictwem utworzonych w tym celu witryn czterech sklepów internetowych" - poinformował Dział Prasowy Prokuratury Krajowej.
Co grozi oskarżonym osobom?
Zgodnie z przepisami polskiego prawa, Kamilowi S., który usłyszał zarzut kierowania grupą przestępczą, grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
Pozostałym osobom, którym prokurator zarzucił wyżej wymienione przestępstwa, grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
