Fala oszustw i wyłudzeń danych jest ogromna i rośnie z roku na rok. Obecnie nie ma w Polsce żadnego narzędzia, które pozwoliłoby zapobiec tym procederom. Rząd planuje jednak stworzyć bezpłatną bazę, w której numery PESEL Polaków byłyby bezpieczne. Na jakiej zasadzie będzie funkcjonować?
Kradzież danych osobowych
Rośnie liczba przypadków wyłudzeń numerów PESEL i dowodów osobistych. Cyberprzestępcy wykorzystują coraz to nowsze metody, by wykraść nasze dane osobowe. Ponad 45% Polaków deklaruje, że w ostatnim półroczu otrzymała podejrzaną wiadomość SMS lub wiadomość e-mail z linkiem.
Policjanci apelują o zachowanie ostrożność podczas podawania danych przez Internet. Należy dokładnie analizować otrzymywane komunikaty.
Przestępcy mogą wykorzystać zdobyte informacje np. do wyłudzenia kredytu, prowadzenia fałszywej działalności gospodarczej w celu np. wyłudzenia zwrotu podatku, wynajęcia lokalu lub pokoju w hotelu, kradzieży wypożyczonego pojazdu lub innej rzeczy, zawarcia innego rodzaju umowy z wykorzystaniem skradzionych danych osobowych.
W Polsce działa bardzo wiele firm, które udzielają tzw. pożyczek na dowód. Weryfikacja klientów jest powierzchowna. Dlatego musimy być czujni w sieci.
W przypadku, gdy podejrzewamy, że ktoś wyłudził kredyt na nasze nazwisko, zawsze można sprawdzić swój BIK oraz Krajowy Rejestr Długów.
Darmowe zastrzeżenie numeru PESEL
Niebawem mam powstać narzędzie, które pomoże ustrzec Polaków przed oszustami i zaciąganiem pożyczek na ich dane. Prace koncepcyjne nad państwowym serwisem są w toku. O szczegółach pisze „Dziennik Gazeta Prawna”.
Dziennik zwraca uwagę, że Polacy nie mają w Polsce odpowiedniej ochrony zabezpieczającej przed wyłudzeniami danych. Jedynie można zdecydować się na wykupienie usługi za pośrednictwem, której można monitorować fakt zaciągania kredytu na nasze dane. Dodajmy, że usługa jest płatna – około 300 złotych rocznie.
Okazuje się, że rząd pracuje nad centralną bazą, w której każdy będzie mógł za darmo zastrzec swój numer PESEL.
Celem jest zabezpieczenie Polaków przed zaciąganiem pożyczek na skradzione dane osobowe.
Firmy telekomunikacyjne i instytucje finansowe będą miały obowiązek weryfikacji, czy dane nie zostały zastrzeżone w bazie, gdyż to właśnie w tych jednostkach bardzo popularny jest proceder kradzieży tożsamości.
Dziennik podkreśla, że jeśli dojdzie do zdarzenia, to firmy nie będą chciały zawrzeć umowy.
Ponadto, jeśli osoba której wykradziono dane, będzie chciała wziąć kredyt, na chwilę zdejmie blokadę.
