Magdalena Stępień i Jakub Rzeźniczak są rodzicami sześciomiesięcznego Oliwiera. Kobieta po długiej nieobecności w mediach społecznościowych opublikowała smutną wiadomość. Okazuje się, że niemowlak jest poważnie chory. Dziecko choruje na rzadki nowotwór wątroby. Chłopca czeka chemioterapia, a w późniejszym czasie leczenie chirurgiczne.
“Kochani… Znikając z mediów społecznościowych, pragnęłam tylko spokoju dla siebie i dla mojego Synka. Niestety nie było mi to dane. Życie bywa przewrotne i na pewno Wiele i Wielu z Was tego doświadczyło. W tym również i ja. Jednak to, z czym przyszło mi się zmierzyć, to walka o życie mojego kochanego Synka” - czytamy we wpisie Magdaleny Stępień.
Kobieta poprosiła Internautów o modlitwę za małego Oliwiera, dopisała, że jest pełna nadziei i wierzy w cud.
Pod opublikowanym postem pojawiło się wiele słów wsparcia. Internauci nie kryli również swoich obaw. Zastanawiają się, czy ojciec dziecka – Jakub Rzeźniczak będzie odpowiednim wsparciem dla matki dziecka i syna. Dodajmy, że para rozstała się jakiś czas temu. Magdalena Stępień potwierdziła spekulacje o rozstaniu, jeszcze będąc w ciąży.
Jakub Rzeźniczak odpowiada
Po czwartkowym wpisie Magdaleny Stępień, ojciec chłopca również opublikował wpis w mediach społecznościowych.
Jakub Rzeźniczak opublikował zdjęcie z synkiem. Dodał również opis:
„Pokonamy tę straszną chorobę razem. Przesyłajcie dużo dobrej energii”.
Wiele fanów napisało słowa wsparcia, dodają mężczyźnie otuchy. Inni mają jednak obawy, czy Jakub Rzeźniczak faktycznie będzie oparciem w tych trudnych chwilach.
Jedna z osób zwróciła się bezpośrednio do piłkarza Wisły-Płock. Napisała w komentarzu:
„Przykro mi strasznie z powodu syna... Ale pytanie jest zasadnicze: Pomożesz im? Jesteś ojcem, masz wiele możliwości, będąc piłkarzem i znaną osobą. Nie zwracaj uwagi na relację z mamą Oliwiera, walcz o niego i pomóż jej i synkowi. Nie bądź obojętny” – zaapelowała kobieta.
Jakub Rzeźniczak postanowił odpowiedzieć na apel Internautki. Piłkarz napisał, że codziennie jest w szpitalu i jest zorientowany w sytuacji.
Przesyłamy dużo siły dla małego Oliwiera i rodziców!