Kilka miesięcy temu Magdalena Stępień rozpoczęła walkę o życie swojego synka. Choruje on na poważny nowotwór wątroby. Postanowiła zorganizować więc zbiórkę pieniędzy na leczenia dziecka za granicą. Kwota okazała się jednak niewystarczająca. We wtorek Magdalena Stępień powiadomiła więc o otworzeniu kolejnej zbiórki.
Na początku tego roku Magdalena Stępień podzieliła się ze światem informacją o poważnej chorobie swojego syna Oliwiera. Była partnerka piłkarza Jakuba Rzeźniczaka zorganizowała wtedy zbiórkę na leczenie Oliwiera za granicą. Dzięki wsparciu ludzi dobrej woli Magdzie udało się rozpocząć drogą terapię poza granicami Polski.
Obecnie przebywa ona z dzieckiem w Izraelu, gdzie ma miejsce leczenie małego Oliwiera. Okazuje się jednak, że potrzebne są kolejne pieniądze. Dalsze leczenie dziecka wyceniono na 150 tysięcy dolarów, czyli około 500 tysięcy złotych.
Magdalena postanowiła więc zorganizować kolejną zbiórkę na leczenie swojego dziecka. Nie jest bowiem w stanie sama pokryć tak ogromnych kosztów.
We wtorek Stępień zaapelowała na instagramowym profilu o pomoc. Okazuje się, że syn celebrytki musi przejść kolejną kosztowną operację, dlatego powstała druga zbiórka na leczenie Oliwierka.
Moi drodzy, jak pewnie się domyślacie, jestem zmuszona po raz kolejny prosić was o pomoc, o pomoc w zebraniu pieniędzy na leczenie mojego dziecka. Załączam wam link do strony, na którym jest opisana historia, którą zapewne wielu was zna. Wierzę, że wspólnymi siłami po raz kolejny uda nam się uzbierać te pieniądze na leczenie małego, i że dzięki wam, i dzięki pomocy ludziom o dobrym sercu, Oliwier wyjdzie z tego, i będzie miał szansę na normalne dzieciństwo, i na powrót do normalnego życia. Jesteśmy już na ostatniej prostej do operacji, dlatego nie możemy przerwać tego leczenia, bo jest to ostatnia prosta na wycięcie tego potwora i wierzę, że wszystko zakończy się dobrze. Dziękuję wam z całego serca (...) - mówiła pełna nadziei Magdalena.
"Ja również pamiętam o was w swojej modlitwie i jestem wam bardzo, bardzo wdzięczna. I myślę, że tak jak kiedyś powiedziałam - Oliwier też będzie wdzięczny wam, ludziom, którzy pomogli mu, gdy on potrzebował pomocy, bo to dzięki wam i waszej pomocy wierzę, że Oliwier będzie żył" - dodała.
"Jeszcze chciałam jedno powiedzieć, że ta kwota - 115 tysięcy dolarów, w co wliczona jest już operacja, (...) przekracza moje możliwości finansowe, nawet gdybym się zapożyczyła, to nie jestem w stanie uzbierać takich pieniędzy, co nie zmienia faktu, że non stop pożyczam pieniądze i rodzina pomaga mi tyle, ile może, bo utrzymanie w Izraelu jest strasznie kosztowne" - wyznała poruszona modelka.
