Czy fala związana z Omikronem okaże się tą ostatnią? Być może, a przynajmniej tak twierdzi szef koncernu farmaceutycznego Pfizer Albert Bourla. Nie oznacza to jednak, że koronawirus zniknie. Zdaniem eksperta będzie on krążył jeszcze przez wiele lat.
Optymistyczna wizja szefa Pfizera
Słowa, które szef koncernu farmaceutycznego Pfizer wypowiedział we francuskiej stacji BFM TV wywołały ogromne zainteresowanie.
Okazuje się bowiem, że twierdzi on, iż Omikron ma szansę być ostatnim tak uciążliwym wariantem koronawirusa.
"Koronawirus będzie krążył jeszcze przez wiele lat, ale fala związana z wariantem Omikron powinna być ostatnią, która wiąże się z licznymi ograniczeniami"
Dodał, że “to wirus, który rozprzestrzenił się na całym świecie, więc bardzo trudno się go pozbyć”, stwierdził jednak, że dzięki temu, że szczepionki i leczenie okazały się skuteczne, pandemia stanie się o wiele mniej uciążliwa.
Nie wszyscy się z nim zgadzają
Wielu ekspertów nie do końca zgadza się z tak optymistyczną wizją. Jednym z nich jest lekarz Bartosz Fiałek, który w rozmowie z Medonetem wyznał, że taka wizja jest tylko jedną z wielu możliwych.
"Nie mam pojęcia, dlaczego szef Pfizera w taki sposób przedstawił wizję przyszłości”. - powiedział.
“Obecnie mierzymy się z wariantem Omikron, który z uwagi na to, że jest ultrazakaźny, z pewnością zainfekuje wiele osób. Przede wszystkim niezaszczepionych lub nie w pełni odpornych, czyli tych, którzy szczepili się dawno lub tych, którzy przechorowali COVID-19, ale się nie zaszczepili.” - dodał.
Stwierdził też, że nikt nie jest w stanie przewidzieć, jak sytuacja będzie wyglądać za kilka miesięcy.
“Oczywiście można zakładać, że przez zwiększającą się liczbę osób zaszczepionych i tych, u których odporność zostanie naturalnie wygenerowana przez COVID-19 wywołany wariantem Omikron, kolejna fala nie będzie już tak silna. Że nie spowoduje tak dużej liczby hospitalizacji tudzież zgonów. Jednak tego nie wiemy. Po fali wywołanej przez wariant Omikron wirus dalej będzie ewoluował. I nie jest wykluczone, że zmienność patogenu nie doprowadzi do powstania wariantu "Omega", odpowiedzialnego za kolejną falę epidemiczną” — mówi Fiałek.
