Joanna Opozda postanowiła ustalić tożsamość osoby, która pisała do niej, jak i do wielu innych znanych osób, karygodne wiadomości. Udało się, a Mateusz Damięcki postanowił jej za to podziękować.
Joanna Opozda ujawnia tożsamość hejterki
Joanna Opozda, jak wiele innych sławnych osób, często pada ofiarą hejtu. Jednak słowa pewnej kobiety sprawiły, że tym razem aktorka postanowiła zareagować. Ustaliła, jakie są prawdziwe dane tej osoby i zgłosiła sprawę na policję.
Jak wyznała w relacji na swoim Instagramie, planuje też zorganizować pozew zbiorowy.
Joanna Opozda jest w zaawansowanej ciąży. Tego też głównie dotyczyły okropne wiadomości, jakie otrzymywała od hejterki, która życzyła jej poronienia i śmierci.
“Te jej słowa naprawdę bardzo mnie dotknęły. Obiecałam sobie, że tym razem nie odpuszczę i zrobię wszystko, żeby ją znaleźć, no i proszę państwa, udało mi się. Tak że hasło "nikt nie jest anonimowy w sieci" staje się dzisiaj faktem. I chcę jeszcze tylko dodać, że ta hejterka, okazała się nie tylko moją hejterką, bo ta kobieta pisała do masy innych znanych osób, życząc im m.in. śmierci” - mówiła na InstaStories.
Aktorka dodała, że nie ma skrupułów, aby publicznie ujawnić tożsamość kobiety. Zagroziła też, tak będzie postępować z każdą osobą, która będzie wysyłać jej takie wiadomości.
Kobieta ta pisała także między innymi do Doroty Gardias, Karoliny Korwin Piotrowskiej i Piotra Gąsowskiego, któremu hejterka życzyła śmierci w momencie, gdy chorował na COVID-19.
Mateusz Damięcki dziękuje Joannie Opozdzie
Mateusz Damięcki od jakiegoś czas głośno komentuje bieżące wydarzenia. I tym razem postanowił zwrócić uwagę na ważną kwestię. Podziękował i pogratulował bowiem Opozdzie za to, co zrobiła.
“Gratuluję Ci na maksa. Zrobiłaś dziś dla nas więcej niż my dla ciebie. Dziękuję” - napisał aktor na swoim Instagramie.
Pod wpisem aktora pojawił się też komentarz Mateusza Banasiuka, który napisał, że dane osób, które piszą takie rzeczy do innych powinny być od razu ujawniane.
“Gdy ktoś wypisuje takie rzeczy, policja albo operator powinni natychmiast podawać imię i nazwisko takiej osoby.” - pisze Banasiuk.
