Joanna Opozda, jak wiele znanych osób, często pada ofiarą hetju w sieci. Jednak jedna kobieta tak zaszła jej za skróę swoimi karygodnymi wiadomościami i groźbami, że aktorka postanowiła poznać jej prawdziwą tożsamość. Okazało się, że nie jest jej jedyną ofiarą.
Joanna Opozda odnalazła swoją hejterę - ujawnia jej dane
Joanna Opozda, po otrzymaniu wielu ohydnych wiadomości od pewnej kobiety, postanowiła zgłosić sprawę na policję oraz odnaleźć i poznać prawdziwą tożsamość hejterki. W trakcie “śledztwa” Opozdy okazało się, że ofiarami kobiety jest nie tylko ona.
Okropne wiadomości i groźby wysyłała bowiem także do Karoliny Korwin-Piotrowskiej, czy do Piotra Gąsowskiego, gdy był chory i pod respiratorem.
Do Joanny kobieta wysłała natomiast życzenia poronienia, śmierci przy porodzie i wiele innych przepełnionych nienawiścią wiadomości. Screeny wiadomości znajdziecie na Instastory u Joanny Opozdy.
W związku z tym, aktorka postanowiła ujawnić dane kobiety na swoim profilu na Instagramie. Podała jej imię i nazwisko, a także nazwę miejscowości, w której mieszka.
Okazało się, jak przyznała sama Joanna Opozda, że powiedzenie, iż nikt nie jest anonimowy w sieci jest prawdą.
Aktorka wyznała też, że planuje zorganizować przeciwko tej kobiecie pozew zbiorowy.
“To jest osoba, która uwielbia sprawiać ból innym ludziom. I ona naprawdę naciska na takie mega czułe punkty. Bo ja pierwszy raz w życiu popłakałam się czytając wiadomości od osoby, której totalnie nie znam.” - mówi Joanna.
“Nie ma jej na Istagramie, nie ma jej na Facebooku, natomiast zakłada tylko fejki po to, żeby siać tę nienawiść. Ona siedzi również na różnych portalach i też pisze obrzydliwe rzeczy. (...). Wiem, bo dzisiaj napisała do mnie kolejną wiadomość, grożąc mi. Kiedy ja wysłałam jej jej imię i nazwisko i ona się już zorientowała, że to nie są żarty i ja naprawdę ją znalazłam, ja nawet wiem, że ona pracowała w Pepco, to pani Antonina, bo tak ma na imię, usunęła swoje konto na Instagramie.” - kontynuuje Opozda.
“Pani Antonino, bo wiem, że pani na pewno mnie ogląda. To nic nie da. To, że pani teraz weźmie ten telefon, rozbij młotkiem i zakopie w ogródku - absolutnie to nic nie da. Ja mam na pani temat wszystkie potrzebne mi informacje, żeby spotkać się z panią w sądzie”. - kończy aktorka, dodając informacje na temat imienia, nazwiska i miejscowości zamieszkania odnalezionej hejterki.