Wyrok w sprawie założonej przez Grażynę Wolszczak uprawomocnił się.
Aktorka zarzucała państwu niewystarczające środki stosowane w walce ze smogiem.
Decyzja zapadła 10 września. Wyrok jest prawomocny – informuje Radosław Górski- pełnomocnik aktorki. Wiadomość udostępniła Polska Agencja Prasowa.
Grażyna Wolszczak stawia zarzuty wobec Państwa…
Aktorka w 2018 roku wytoczyła sprawę sądową dotyczącą walki ze smogiem w naszym kraju.
Rozprawa odbyła się 10 stycznia. Kobieta argumentowała swoje zarzuty powołując się na obawy o swoje zdrowie oraz zdrowie rodziny. Pani Grażyna zaznaczała w wypowiedzi, że powietrze w kraju jest złej jakości.
„Ja czuję się coraz bardziej osaczona. Moje podstawowe prawo, czyli wolność została ograniczona. Muszę śledzić raporty o jakości powietrza"- słyszeliśmy słowa aktorki podczas zeznań na sali sądowej.
"Mam stałe poczucie zagrożenia. Nikt nie może wyprzeć się, że smogu nie ma. Jest coraz gorzej. To już zostało udowodnione"- dodaje aktorka.
Sprawa nabrała rozgłosu, przeciągała się znacznie w czasie.
Pani Grażyna wygrała sprawę w sądzie…
„Sąd Okręgowy w Warszawie wskazał wyraźnie, że zanieczyszczenie powietrza jest zjawiskiem realnym i niebezpiecznym, a nasze Państwo dopuszcza się bezprawnych zaniedbań, w wyniku których naruszane są prawa obywateli”- relacjonował mecenas R.Gósrki.
Sąd zaznaczył w argumentacji decyzji, iż każdy ma prawo do korzystania z walorów nieskażonego środowiska.
W czwartek Sąd nakazał Skarbowi Państwa, ministrowi środowiska i ministrowi energii zapłatę 5 tys. zł na wskazany przez aktorkę cel charytatywny.
„Gratuluję mec. Radosławowi Górskiemu i wszystkim ambasadorom akcji Pozywam Smog!!! Nasz wysiłek ma sens!!!”- czytamy wpis na Instagramie pani Grażyny po ogłoszeniu wyroku.
Pozwów w tej sprawie jest więcej !
Od mecenasa R. Górskiego dowiadujemy się, że w trakcie procesu jest również pozew grupowy. Przedstawicielką sprawy jest Katarzyna Ankudowicz.
35 tys. zł zadośćuczynień na cele charytatywne...
Sprawy, które toczą się obecnie w sądzie dotyczą również Jerzego Stuhra, Mariusza Szczygła oraz Tomasza Sadlika. Sąd rejonowy orzekł łącznie 35 tys. zł zadośćuczynień. Mężczyźni pozwali państwo za odpowiedzialność dotyczącą złej jakości powietrza. Orzeczenie jest na chwile obecną nieprawomocne.
Czy wraz ze wzrostem ilości zakładanych pozwów, wzrośnie też inicjatywa podejmowana w walce ze smogiem?
Czy możemy liczyć na lepszą jakość powietrza?wz
