W czwartek media o obiegła informacja o tym, że Beata Kozidrak została dzień wcześniej zatrzymana przez policję za jazdę pod wpływem alkoholu. Gwiazda odniosła się do tych zarzutów i wydała oświadczenie na Instagramie.
W czwartek w wielu serwisach mogliśmy czytać nagłówki informujące o tym, że liderka zespołu Bajm jechała samochodem pod wpływem alkoholu.
We krwi miała mieć aż 2 promile. Do zdarzenia miało dojść w środę, 1 września.
Gwiazda jeździła po ulicy od krawężnika do krawężnika - informuje Plejada. To zwróciło uwagę świadków zdarzenia, którzy szybko wezwali policję.
Pomimo medialnych doniesień, do tej pory nie mieliśmy jednak stuprocentowej pewności, że medialne doniesienia są prawdziwe.
Sama Beata Kozidrak jednak wydała oświadczenie na Instagramie, w którym potwierdziła, że taka sytuacja miała miejsce. Przeprosiła i zapewniła, że bardzo żałuje tego, co się stało.
OŚWIADCZENIE BEATY KOZIDRAK
"Kochani, przepraszam wszystkich. Wiem, że was zawiodłam. Z całego serca żałuję tego, co się wczoraj wydarzyło. Bardzo się tego wstydzę. Wiem, że muszę ponieść konsekwencje tego, co się stało. Jestem na to gotowa" - napisała Beata K. w oświadczeniu, które wydała po tym, jak w czwartek wyszło na jaw, że dzień wcześniej jeździła po stolicy, będąc pod wpływem alkoholu.
Beata Kozidrak wyłączyła możliwość komentowania tego posta. W czwartek została przesłuchana przez prokuraturę. Grozi jej do dwóch lat pozbawienia wolności.
"W porozumieniu z Prokuraturą Rejonową Warszawa Mokotów zostaną przedstawione jej zarzuty kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości. Grozi jej za to kara do dwóch lat więzienia" - czytamy na portalu Plejada.
