Każdy, kto śledził początek szczepień przeciwko COVID-19 w Polsce zapewne pamięta, że początkowo problemem był brak wystarczającej ilości preparatów. Kolejki do szczepień były długie, a rząd stworzył listę zwodów, które będą mogły zaszczepić się jako pierwsze. Obecnie jednak jest zupełnie odwrotnie. W Polsce marnuje się ogromna ilość szczepionek.
Szczepionki idą na straty
Z rządowego raportu o szczepieniach wynika, że w zaledwie trzy tygodnie (od 28 lipca do 16 sierpnia) w polskich punktach szczepień zutylizowano aż 191 tysięcy dawek szczepionki na COVID-19.
Taka sytuacja zdarzyła się po raz pierwszy. Okazuje się bowiem, że w czerwcu zutylizowano 21 tysięcy szczepionek, natomiast wcześniej, w maju tylko nieco ponad 7 tysięcy.
Z obliczeń wynika, że obecnie w Polsce zutylizowano już 352 tysiące szczepionek na COVID-19. Oznacza to stratę około 20 milionów złotych wydanych przez Polskę na szczepienia.
Dlaczego tyle szczepionek się marnuje?
Fakt, że w Polsce szczepionki nie będą wykorzystywane efektywnie, przewidział dr Edwin Kuźnik. W rozmowie z WP stwierdził:
„- Sądzę, że jako kraj nie wykorzystamy zgromadzonych obecnie zapasów dawek. Chyba że pojawi się pewien rodzaj przymusu szczepień, podobnie jak we Francji związany z obostrzeniami dla niezaszczepionych. Dobrym pomysłem jest sprzedaż dawek do innych krajów, które nie korzystają z unijnego kontraktu na dostawy. Nadszedł czas, aby producenci przygotowali szczepionki w jednodawkowych opakowaniach. To ograniczyłoby straty.”
Powodem takiej ilości marnowanych szczepionek jest też coraz bardziej malejące zainteresowanie przyjęciem szczepienia. Pandemia daje pozory tego, że już jej nie ma. Przybywa o wiele mniej zachorowań, stąd mniejsza chęć na przyjęcie szczepionki.
Z racji tego, że coraz mniej pacjentów zgłasza się na szczepienie, szczepionki muszą ilość do utylizacji.
Gdy do punktu szczepień przychodzi tylko kilka osób, a trzeba otworzyć dla nich pełną 10-dawkową ampułkę, niewykorzystane preparaty nie nadają się potem do użytku.
Polska odsprzedaje szczepionki innym krajom
Polski rząd postanowił, że nadmiar szczepionek będzie odsprzedawał do innych krajów. Niestety, bez żadnego zysku. Minister Michał Dworczyk poinformował ostatnio, że rząd odsprzedał szczepionki Pfizera do Australii (1 mln dawek), Hiszpanii (2,4 mln) oraz Portugalii (0,6 mln). Do Norwegii trafiło 1 mln dawek Moderny.
Natomiast na Ukrainę wysłaliśmy już 650 tys. dawek szczepionki firmy AstraZeneca.