Grzegorz Hyży i Maja Hyży po rozwodzie nie mogą dogadać się w wielu kwestiach. Oboje udostępniają publiczne posty na temat szczegółów swojej obecnej relacji.
Jakiś czas temu Grzegorz Hyży poinformował na Instagramie, że jego była żona Maja utrudnia mu opiekę nad ich synami. W związku z tym zdecydował się wejść na drogę sądową.
Wcześniej, również na instagramie pojawił się wpis Mai Hyży, która stwierdziła, że jest prześladowana i nękana przez swojego byłego partnera. Nie podała jednak konkretnego imienia i nazwiska.
Grzegorz Hyży w swoim wpisie stwierdził, że post ten pojawił się u Mai zaraz po tym, jak poinformował ją, że chce wejść na drogę sądową w sprawie opieki nad dziećmi.
(...) Jako ojciec chroniłem prawa moich synów do prywatności, stanowczo nie zgadzając się na publikację ich wizerunku. Nie wykorzystywałem ich także do budowania swojej medialnej kariery. Niestety, moja ugodowa postawa została wykorzystana przeciwko mnie, skutecznie utrudniając mi wypełnienie w pełni roli ojca w życiu synów. Dlatego też w celu ochrony przysługujących mi praw ojcowskich, kilka miesięcy temu wystąpiłem na drogę sądową. Reakcją na to stał się tekst umieszczony na Instagramie Mai Hyży" – napisał w oświadczeniu Grzegorz Hyży.
Teraz Maja Hyży wyjaśnia, o co toczą spór w sądzie
Maja Hyży postanowiła wyjaśnić w magazynie “Party”, o co rzeczywiście tyczy się sprawa w sądzie pomiędzy nią, a jej byłym mężem Grzegorzem.
Artystka wyjaśniła w rozmowie, że ona domaga się podwyższenia alimentów na dzieci oraz uregulowania spraw dotyczących opieki.
Jej były mąż natomiast chce, aby dzieci spędzały z nim dokładnie tyle samo czasu co z mamą.
"Nigdy nie utrudniałam Grzegorzowi kontaktów z dziećmi. Przeciwnie, dopasowywałam się do terminów jego wyjazdów, koncertów i godziłam się na zmiany."
"W sądzie domagam się uregulowania spraw związanych z opieką nad dziećmi i podwyższenia alimentów. Grzegorz domaga się ustalenia opieki naprzemiennej nad synami" - wyjaśniła Maja w rozmowie z “Party”.
