Na lotnisku w Pyrzowicach doszło do ciekawego odkrycia. Podczas wykonywania swojej pracy Straż Graniczna odkryli, że jedna z polski pasażerek nie ma prawa wyjechać na wakacje, a nawet opuszczać mieszkania.
Cała sytuacja miała miejsce na lotnisku w Pyrzowicach (Katowice). 36-letnia kobieta jak gdyby nigdy nic próbowała wylecieć do Egiptu.
Dopiero podczas kontroli przy odprawie do Marsa Alam w Egipcie zorientowano się, że kobieta objęta jest w Polsce kwarantanną.
Sanepid nałożył na 36-latkę dziesięciodniową kwarantannę. Ta jednak postanowiła skorzystać w wakacji pod palmą i już trzeciego dnia kwarantanny postanowiła wylecieć w ciepłe kraje.
Niestety, zamiast wymarzonego urlopu, kobietę czeka teraz sporo problemów. Za złamanie kwarantanny grozić jej może nawet stanięcie przed sądem.
Mogą jej bowiem zostać postawione zarzuty “narażenia życia lub zdrowia innych osób”.
“Przestępstwo z art 165§1 kk tj. narażenie na utratę życia lub zdrowia innych osób kodeks karny przewiduje od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.”
– Mimo ciążącego na niej obowiązku Polka świadomie złamała zasady przebywania w izolacji domowej. Podróżna odmówiła przyjęcia mandatu i w związku z tym sporządzono wniosek do sądu o jej ukaranie. Jednocześnie funkcjonariusze poinformowali o zaistniałym fakcie Państwową Inspekcję Sanitarną – informuje Straż Graniczna w swoim komunikacie.
To nie pierwszy taki przypadek
Polacy niestety notorycznie łamią nałożoną na nich przez sanepid kwarantannę. Przykładem jest lotnisko Warszawa Okęcie, gdzie na przełomie grudnia i stycznia policjanci odnotowali aż “19 przypadków złamania izolacji domowej oraz 34 przypadki niestosowania się do nałożonej kwarantanny.” - czytamy na stronie http://okecie.policja.waw.pl.
“W ostatnim miesiącu policjanci KPPL Warszawa Okęcie zwrócili uwagę na znaczący wzrost liczby interwencji wobec osób, które złamały zasady izolacji bądź kwarantanny. Osoby te najczęściej próbowały wylecieć z Lotniska Chopina na wypoczynek.” -czytamy w artykule.
