Przedszkola i salony fryzjerskie nie zostaną otwarte? Nieoficjalne doniesienia

Agnieszka
Newsy
07.04.2021 9:05
Przedszkola i salony fryzjerskie nie zostaną otwarte? Nieoficjalne doniesienia

Od 27 marca obowiązują nowe restrykcje. Zamknięte zostały między innymi wielkopowierzchniowe sklepy meblowe i budowlane, żłobki, przedszkola i salony fryzjerskie. Zgodnie z zapowiedziami, obostrzenia mają potrwać do 9 kwietnia. Nieoficjalne doniesienia mówią jednak inaczej.

Zdjęcie Przedszkola i salony fryzjerskie nie zostaną otwarte? Nieoficjalne doniesienia #1

Jak donosi RMF FM, rząd planuje przedłużyć niektóre obostrzenia

To, czy obostrzenia wprowadzone 27 marca rzeczywiście przestaną obowiązywać 27 marca dowiemy z najbliższej konferencji rządowej.

RMF FM jednak ustaliło nieoficjalnie, że przedszkola i salony fryzjerskie mogą pozostać zamknięte dłużej.

Według ustaleń Krzysztofa Berendy z RMF FM, przedszkola i salony fryzjerskie, a także kosmetyczne, mogą zostać otwarte dopiero tydzień po zapowiedzianym zniesieniu obecnie obowiązujących restrykcji.

Co z innymi obostrzeniami?

Zamknięte są również niektóre sklepy w galeriach handlowych oraz wielkopowierzchniowe sklepy meblowe i budowlane.

To, czy pozostaną otwarte 9 kwietnia zależy od rozwoju pandemii.

Rzecznik rządu Piotr Muller tak skomentował potencjalne zniesienie obostrzeń:

 - Oczywiście wiele z tych obostrzeń pozostanie z nami na jeszcze kolejne tygodnie, to bez wątpienia. To nie jest tak, że 9 kwietnia wszystkie obostrzenia zostaną zniesione. Natomiast miejmy nadzieję, że od następnych dni po tym terminie - część z nich będzie mogła być chociaż zmniejszona - mówił rzecznik rządu w Programie Trzecim Polskiego Radia.

Dodał, że spadek liczby chorych może być pozorny i mieć związek z mniejszą ilością wykonywanych testów na koronawirusa w okresie świątecznym. 

Obecnie liczba ta spada i dziennie notujemy niecałe 10 tysięcy nowych zakażonych.

Według rzecznika rządu dopiero pod koniec tygodnia dowiemy się, czy jest to rzeczywisty spadek zachorowań, czy może liczby są jedynie wynikiem mniejszej ilości przeprowadzanych w okresie świątecznym testów. 

– Dane ze świąt są dużo niższe, ale prawdopodobnie było dużo mniej testów. Raczej w połowie tygodnia wyniki mogą być wiarygodne i pokazać, czy tendencja się przełoży – sprecyzował polityk.

Zostań z nami
Pobierz naszą aplikację mobilną