Zwolennicy Trumpa wtargnęli do siedziby Kongresu! Są ofiary śmiertelne.

Agnieszka
Newsy
07.01.2021 8:51
Zwolennicy Trumpa wtargnęli do siedziby Kongresu! Są ofiary śmiertelne.

W środę około 19:00 czasu polskiego rozpoczął się szturm protestujących na siedzibę Kongresu USA, który miał ostatecznie potwierdzić ważność wyborów prezydenckich, w których wygrał Joe Biden Setki zwolenników Trumpa przedostały się przez barierki wokół budynku, co doprowadziło do ostrych starć z policją. Są ofiary śmiertelne. 

Zdjęcie Zwolennicy Trumpa wtargnęli do siedziby Kongresu! Są ofiary śmiertelne. #1

Wtargnięcie protestujących do Kapitolu

Po półtorej godziny zwolennikom Trumpa udało się wtargnąć do siedziby Kongresu. Demonstrantom udało się wejść m.in. do sali obrad Izby Reprezentantów oraz biura szefowej tej izby Nancy Pelosi. Protestujący przechadzali się po korytarzach z flagami Konfederacji oraz z bronią - podaje TVN24. Parlamentarzystów ewakuowano. 

Demonstranci wybijali okna, zajmowali gabinety parlamentarzystów. Budynek został oczyszczony z protestujących dopiero przed północą. Natomiast obrady kongresu dotyczące ważności wyborów zostały wznowione około 2:00 w nocy. Takie zdarzenia są absolutnym precedensem w USA.

Media przytaczają też publiczną wypowiedź Trumpa, po której doszło do szturmu na siedzibę Kongresu USA. Trump przemawiał do protestujących bezpośrednio przed skierowaniem się ich w stronę Kapitolu. 

- Nigdy się nie poddamy i nigdy nie ustąpimy - powiedział. “Nasze państwo ma dość i nie będziemy dłużej tego znosić”.

Cztery ofiary śmiertelne

Jak podaje CNN, w starciu z policją życie straciły cztery osoby. Pierwszą była kobieta, która została postrzelona, prawdopodobnie przez policjanta. Inny mężczyzna spadł z 9 metrów wspinając się na budynek Kongresu. Został przewieziony do szpitala, gdzie zmarł.

Media podają, że zginęło również dwóch innych mężczyzn. Jak na razie nie podano jednak przyczyny ich śmierci. 

Godzina policyjna

Szef waszyngtońskiej policji Robert Contee poinformował media, że zatrzymanych zostało około 50 osób. Policjanci również doznali uszczerbku na zdrowiu. Od północy czasu USA do 6 rano obowiązywała w Waszyngtonie godzina policyjna. 

Andrzej Duda komentuje sytuację na Twitterze

"Wydarzenia w Waszyngtonie to wewnętrzna sprawa Stanów Zjednoczonych, które są państwem demokratycznym i praworządnym. Władza zależy od woli wyborców, a nad bezpieczeństwem państwa i obywateli czuwają powołane do tego służby. Polska wierzy w siłę amerykańskiej demokracji."