Kilka dni temu sieć obiegło nagranie Rafała Trzaskowskiego, prezydenta Warszawy, który bawił się wraz ze znajomymi w jednym z najpopularniejszych warszawskich klubów. Prezydent stołecznego miasta wybrał się na imprezę urodzinową wraz ze znajomymi. W pewnym momencie “zagadał” do DJ-a, aby ten zmienił muzykę. Mężczyzna jednak nie posłuchał, Trzaskowski postanowił więc wyciągnąć asa z rękawa twierdząc, że “to jego miasto”.
Rafał Trzaskowski wymagał od DJ-a. aby ten włączył taką muzykę, jaką on lubi. Miało to miejsce w warszawskim klubie Paloma
“Moje miasto, weźcie to pod uwagę. Puść odrobinę funku. Na chwilę, bo tu wszyscy chcą zrobić wam krzywdę” - mówił do DJ-a prezydent Warszawy.
Chodziło o utwór Jamiroquaia. DJ jednak nie posłuchał próśb Rafała Trzaskowskiego.
Ktoś nagrał tę scenę i wrzucił do internetu. Nie trzeba było długo czekać na reakcje internetów. Jedni, Ci bardziej przychylni prezydentowi Warszawy zareagowali na nagranie rozbawieniem twierdząc, że nic się przecież nie stało i to dobrze, że prezydent potrafi się bawić. Inni jednak skrytykowali zachowanie Trzaskowskiego.
- Od godziny 21 "grupka urodzinowa" regularnie nękała DJ-ów, że muzyka nie taka, że powinna bardziej taneczna. Przewracali oczami i byli bardzo nieprzyjemni - powiedział w rozmowie z serwisem "Pudelek" jeden z uczestników imprezy.
Jak do całej sytuacji odniósł się Rafał Trzaskowski?
Prezydent Warszawy już na drugi dzień odniósł się do feralnego nagrania z imprezy w klubie. Umieścił na swoim Twitterze link do video z piosenką. Na filmiku Hugh Grant wciela się w rolę premiera Wielkiej Brytanii, który tańczy do utworu “To właśnie miłość”. Trzaskowski dopisał “Udanej niedzieli!”.
Internauci szybko podłapali zabawny sposób skomentowania swojej wpadki przez Rafała trzaskowskiego i sami zaczęli tworzyć niezliczone memy z całej tej sytuacji.
Warto dodać, że podczas rozmowy prezydenta Warszawy z DJ, ktoś zwrócił uwagę na fakt, że niewiele osób ma na twarzy maseczkę. Trzaskowski założył więc maseczkę i dalej prosił o zmianę muzyki.