Pandemia koronawirusa odbiła się na wielu branżach, między innymi ucierpiał też sektor kosmetyczny. Rząd na ponad miesiąc zamknął gabinety i salony kosmetyczne, przez co utraciły one cześć swoich przychodów. Wiele kobiet narzekało na brak możliwości wybrania się do kosmetyczki czy fryzjerki. Każda z nas próbowała sama na swój sposób zadbać o urodę. Ponowne otwarcie salonów kosmetycznych sprawiło, że kobiety tłumnie zaczęły zapisywać się na wizyty. Jednak w salonach kosmetycznych i fryzjerskich zaczęły obowiązywać nowe zasady związane z zapewnieniem bezpieczeństwa swoim klientom. Jak dziś należy przygotować się do wizyty?
Dodatkowe obostrzenia
Rząd wprowadził dodatkowe obostrzenia, jakich muszą przestrzegać salony fryzjerskie, kosmetyczne czy tatuażu w związku z panującą pandemią. Wiadomo, że przy oferowaniu takich usług nie ma możliwości zachowania bezpiecznego dystansu.
Dlatego wprowadzono obowiązek noszenia maseczek w salonach, zalecono precyzyjne planowanie zabiegów oraz zachowywanie odległości między stanowiskami. Klienci nie powinni przychodzić na wizyty wcześniej, aby nie musieli oni czekać na swoją kolej. Narzędzia i sprzęty powinny być często dezynfekowane, a pracownicy powinni pracować w rękawiczkach oraz maseczkach lub przyłbicach.
Klienci nie powinni też korzystać z telefonów komórkowych w czasie wykonywania usługi.
Nieczynne poczekalnie
Poczekalnie również zostały zamknięte dla gości, przez co musimy teraz przychodzić na umówione godziny. Większość salonów udoskonaliła zapisywanie się na wizyty przez telefon, inne natomiast wprowadziły także możliwość zapisania się przez Internet lub specjalną aplikację.
Takie rozwiązania spowodowały, że nie trzeba przychodzić osobiście do salonu, aby się zapisać na wizytę. Od klientów wymaga się, aby w przestrzeni publicznej mieli założone maseczki ochronne oraz żeby przychodzili punktualnie na omówione wizyty. Każde spóźnienie powoduje, że grafik się rozregulowuje.
Najpopularniejsze zabiegi
W czasie gdy salony były zamknięte, każda z nas próbowała zadbać o siebie domowymi sposobami. Gdy salony ponownie się otworzyły, przeżyły istny szturm. Klientki najchętniej korzystały z zabiegów upiększających takich jak manicure, pedicure czy szeroko rozumiane usługi fryzjerskie.
W czasie pandemii większość z nas siedziała w domu, co spowodowało, że nie byliśmy tak aktywni, jak wcześniej co odbiło się na naszym ciele. W związku z tym zabiegi inwazyjne również cieszą się obecnie sporym zainteresowaniem, szczególnie te, które mają za zadanie ujędrnić, wyszczuplić i zmniejszyć cellulit.
.
