Co lepsze, smakuje zarówno na ciepło, jak i na zimno, więc to, co zostanie z obiadu, z powodzeniem można pokroić na cienkie plasterki i zjeść wieczorem do chleba. Po opłukaniu ich w wodzie, dodatkowo namoczyłam je (morele) przez kilka minut w gorącym naparze z mocnej, czarnej herbaty. 1 kg schabu suszone śliwki suszone morele granulowany czosnek majeranek sól, pieprz olej 2 łyżki płynnego miodu To mięso doskonałe na różne okazje takie jak np Wielkanoc, czy na niedzielny obiad. Kroimy na plastry po około 10 minutach, od wyjęcia mięsa z piekarnika. Ja miałam suszone śliwki bez konserwantów, natomiast morele już nie. Jeśli jednak nie uda Wam się takich kupić, należy pamiętać, że takie owoce należy umyć. W przygotowane wgłębienie wkładam naprzemiennie suszone śliwki i morele.