Składniki na 8 sztuk: 500g mąki 50g świeżych drożdży 250ml ciepłego mleka 1 jajko 100g roztopionego, przestudzonego masła 50g cukru pudru Szczypta soli Nadzienie: 400g twarogu sernikowego 50ml słodkiej, 30% śmietanki 1 żółtko 1 opakowanie cukru z prawdziwą wanilią 2 łyżeczki cukru Nakładamy na ciasto od gładkiej, nie pociętej strony i zwijamy do końca, tak by te cienkie paseczki były na wierzchu i zaplatamy je pod spód drożdżówek. Ponownie zagniatamy i wałkujemy dość cienko na prostokąt o wymiarach 60 x 25cm i dzielimy na 8 równych pasów ( każdy powinien mieć ok 8x25cm). Każdy pas nacinamy z jednej strony na 4-5 paseczków na długość ok 10cm. Po ok 30 minutach drożdżówki smarujemy żółtkiem rozmieszanym z mlekiem i wstawiamy do nagrzanego do 180ºC piekarnika na 20 minut (do zrumienienia). Jeśli posiadacie ser wiaderkowy, to pamiętajcie by najpierw rozrobić go z cukrami i żółtkiem, a dopiero później ewentualnie dolewać śmietankę, bo one mają to do siebie, że są znacznie rzadsze niż normalny ser w kostce. Ser porcjujemy na 8 części, tak by wszędzie było (mniej więcej) równo. Przekładamy na wyłożoną papierem do pieczenia blaszkę i pozostawiamy ponownie do wyrośnięcia pod ściereczką. Mleko, drożdże i odrobinę cukru mieszamy, odstawiamy na 10 minut. A może nie masz pomysłu na podwieczorek dla dzieci? Upieczone drożdżówki przekładamy na kratkę do studzenia, a następnie posypujemy cukrem pudrem. Bo takie ciepłe, świeżutkie są najlepsze i nic to, że mama zawsze ostrzegała, by nie jeść ciepłego pieczywa etc...