Dzisiaj pomysł na omlet trochę na zasadzie czyszczenia lodówki z resztek jedzenia, wersja dla męża czyli - daj mi tyle sera ile się da! ;-) PRZEPIS NA OMLET BISZKOPTOWY: - 3 jaja zerówki lub wolny wybieg - szczypta soli - 2 garście szpinaku świeżego - łyżeczka masła a nawet mniej - kilka piórek z cebuli czerownej - 3 płaskie łyżki mąki pszennej lub orkiszowej typ 700 - 1/2 kulki mozzarelli - 4 łyżki startego na tarce pecorino Wylewam masę na omlet, na wierzch układam porwaną na małe kawałeczki mozzarellę i smażę bardzo powoli na takim malutkim ogniu ( ja mam płytę indukcyjną i w skali od 0 do 14, zazwyczaj smażę tak na 5), omleta nie wolno nam spalić, ani zabić zbyt wysoką temperaturą. Do dzierży robota planetarnego wybijam jaja, białka razem z żółtkiem, ucieram aż prawie potroją swoją objętość, będą bardzo puszyste i sztywne, dodaje mąkę i mieszam na 1 przez 30 sekund. Wskazówka: Jeśli to Twój pierwszy omlet to zrób go z dwóch jaj, aby było Ci łatwo go obrócić, użyj małej patelni -omlet ma być wysoki. Ja uwielbiam ale ja lubię wszystko co z jajkiem ;-), ale to już dobrze wiecie.