Dodatkowo: 1-2 łyżeczki żelatyny 2/3 szkl. kompotu truskawkowego lub gładkiego soku z dodatkiem truskawek opcjonalnie – świeże truskawki do dekoracji Masło, połamane na kawałki obie czekolady, wodę oraz likier (można zastąpić wodą) umieszczamy w garnku. Ciasto czekoladowe: 125 g masła 100 g gorzkiej czekolady 100 g mlecznej czekolady 100 ml wody 2 łyżki likieru amaretto 5 jajek 180 g drobnego cukru 1/4 szkl. mąki pszennej Mus truskawkowy: 450 g truskawek (świeżych lub mrożonych) 1 galaretka truskawkowa sok z 1/2 cytryny 150 g cukru pudru 500 ml śmietanki 36% Truskawki przed miksowaniem rozmroziłam, ale blender jest mocny, o mocy aż 800 W, więc myślę, że i z takimi by sobie poradził. Tuż przed momentem wrzenia naczynie zdejmujemy z palnika, dodajemy suchą galaretkę i mieszamy do czasu, aż całkowicie się ona rozpuści. Zima jeszcze na dobre się nie zaczęła, a ja zatęskniłam na moment za lekkimi, letnimi smakami. Do przygotowania truskawkowego musu wykorzystałam blender ręczny KERNAU KSHB 800 W. Bardzo dobrze leży w dłoni, posiada końcówkę miksującą wykonaną ze stali nierdzewnej, a więc można używać go do miksowania zarówno zimnych, jak i gorących składników. Na końcu dodajemy pianę z białek, delikatnie mieszamy. Gdy to nastąpi skrapiamy je niewielką ilością soku z cytryny i miksujemy na mus. Podgrzewamy całość na malutkim ogniu, aż do połączenia się składników (nie doprowadzamy do wrzenia). Mus przygotowałam z truskawek mrożonych, a do miksowania przydał się mocny blender polskiego producenta KERNAU. Równocześnie żółtka łączymy z pozostałym cukrem, ubijamy na jasną, puszystą masę. Spód mocno czekoladowy, ciężki, a przy tym przyjemnie wilgotny, a na wierzchu leciutka, różowa pianka o smaku truskawek. Dla mnie to ważna informacja, zwłaszcza podczas przygotowywania różnych zup kremów, które uwielbiam, a których już nie muszę przed miksowaniem schładzać. U mnie sprawdza się fantastycznie i jestem z niego bardzo zadowolona. Choć grudzień to najpiękniejszy i najsmaczniejszy miesiąc, pełen m.in. piernikowych, makowych czy sernikowych smaków, mnie zamarzyło się coś zupełnie innego. Gotową piankę przekładamy od razu na przestudzone ciasto, wyrównujemy. Schłodzoną śmietankę ubijamy na sztywną pianę.