Beza w listopadowym wydaniu :) Składniki: Beza (3 blaty): - 6 białek - 300 g drobnego cukru do wypieków - 1 łyżeczka skrobi ziemniaczanej - 1 łyżeczka soku z cytryny Krem czekoladowo-kawowy: - 250 g mascarpone - 300 ml śmietany kremówki - 100 g czekolady deserowej - 50 g orzechów laskowych - 3 łyżeczki kawy rozpuszczalnej Na papierze do pieczenia odrysować 3 koła za pomocą talerzyka (o średnicy 20-21 cm). Jeśli mi się uda wygrać z czasem, będę miała w tym roku dla Was dużą niespodziankę :) Skorzystałam ze sprawdzonego przepisy na bezę (klik), która wyszła (jak na pierwszy raz) idealna :) Z zewnątrz chrupiąca a w środku mięciutka, piankowa :) Mi na jedną blachę zmieściły się dwa okręgi, więc potrzebowałam 2 blachy. Do tego nie za słodki krem z dodatkiem kawy i orzechów laskowych. Trzymajcie kciuki, abym zatem wygrała wyścig z zegarkiem i ze zmęczeniem :) Na końcu wsypać posiekane orzechy, wymieszać i odstawić krem do lodówki, aby nieco stężał. Na godzinę przed podaniem bezy przełożyć blaty kremem a wierzch udekorować orzechami i wiórkami czekolady. A to za sprawą tego, że szykuję już dla Was pachnące świętami przepisy :) Już od dłuższego czasu miałam ochotę zrobić taki tort, czekałam tylko na odpowiednią okazję. Krem: Orzechy laskowe podprażyć na gorącej patelni aż zaczną intensywnie pachnieć.