Niby prosty, przysporzył mi początkowo nie lada problemów;) Za pierwszym razem krążki jabłek – zgodnie z przepisem – zanurzałam w cieście biszkoptowym, po czym dawałam je na rozgrzany olej. Dopiero za którymś podejściem zmniejszyłam temperaturę grzania, i zaczęłam najpierw wykładać ciasto biszkoptowe, lekko je podpiekać, po czym wykładać jabłka, przykrywając je niewielką ilością ciasta. Tym sposobem wszystko udało się wyśmienicie, choć niestety trwało nieco dłużej;) Przy ostatnim podejściu smażyłam placuszki całkowicie beztłuszczowo – na patelni do tego przeznaczonej (Woll Szafir do smażenia bez tłuszczu). Na koniec do masy jajecznej dodajemy mąkę przesianą z proszkiem do pieczenia (ja składniki sypkie wmiksowałam do ciasta, zmniejszając obroty miksera do minimum; otrzymana masa powinna być dosyć gęsta). mąki pszennej - 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia - olej - 3-4 twarde jabłka Białka ubijamy na sztywną pianę. Placuszki, choć ciut za słodkie (słodkie ciasto i słodkie jabłka), wyszły przepyszne. Na dno kładziemy porcje biszkoptowego ciasta (1 placuszek -> 1 łyżka). Jeszcze chwilkę smażymy, po czym obracamy placuszek na drugą stronę.