Jeden z moich ulubionych dni w roku :) Dzień w którym bezkarnie można zajadać się pysznymi pączkami, oponkami lub faworkami. ciepłego mleka 3 łyżki cukru + 2 łyżeczki 10 żółtek 100 g. masła 1 łyżka spirytusu lub wódki Można tez zrobić grubszy placek, wykrawać krążki, na każdy nałożyć łyżeczkę marmolady, zlepić i uformować kulę. Smażyć na rozgrzanym oleju lub smalcu z obu stron, do uzyskania złotego koloru. No właśnie, a na blogu nie ma przepisu na pączki. Wyrośnięte ciasto przełożyć na stolnice podsypaną mąką, delikatnie rozwałkować lub rozpłaszczyć rękoma. Wymieszać mikserem z hakami, dodać spirytus, a na koniec roztopione masło. Na jeden krążek wyłożyć łyżeczkę marmolady, przykryć drugim krążkiem i zlepić. Usmażone pączki układać na papierowym ręczniku, żeby pozbyć się nadmiaru tłuszczu. Nadziałam je marmoladą przed smażeniem, ale jeśli wolicie, możecie to zrobić po usmażeniu, używając rękawa cukierniczego ze specjalną końcówką. Dodać 2 łyżeczki cukru, trochę ciepłego mleka i łyżkę mąki. Pączki z tego przepisu są miękkie i puszyste.