Składniki na 8 sztuk: – 250g mąki pszennej – 1 łyżka suchych drożdży – 1 łyżeczka proszku do pieczenia – 1 łyżka cukru trzcinowego – szczypta soli – 1 łyżka oleju sezamowego – 130ml cieplej wody lub mleka (ja wykorzystałam wodę, w której podgotowałam krewetki) Każdy pierożek ułożyć na wyciętym z papieru do pieczenia i posmarowanym olejem kwadracie i ułożyć w parowniku, ale tak, aby się nie stykały i nie dotykały ścian parownika, inaczej mogą się skleić i przykleić. W garnku zagotować wodę, zdjąć z ognia, umieścić koszyk z nikuman (wieczko należy zamknąć) nad parująca wodą i zostawić je pod wpływem stygnącej pary na 10 minut. Po 40 minutach odgazować ciasto, podzielić na 8 równych kulek, przykryć ściereczką i odstawić na kolejne 10 minut. Wyrobione ciasto włożyć do miski oprószonej mąką, przykryć folią spożywczą i odstawić w ciepłe miejsce na około 40 minut. W tym czasie można sobie przygotować nadzienie i pociąć papier do pieczenia na 8 równych kwadratów, około 10x10cm. Za oknem szaro i buro, dlatego proponuję przepis na pierożki rodem ze słonecznej Japonii, może w ten sposób uda mi się ściągnąć do Wrocławia trochę słońca