Namoczona kasza mocno kruszeje i robi się miękka i potem po opieczeniu w piekarniku mamy chrupiące, pękające ziarenka – co już nie raz testowałam w przypadku kaszy jaglanej, np w tej kokosowej granoli z kaszą jaglaną albo w jaglanych bloczkach na które przepis kiedyś pewnie tu wstawię. I rzeczywiście patent się sprawdził, kasza gryczana po całonocnym moczeniu zupełnie zmiękła, potem wysuszona i upieczona w piekarniku znów lekko stwardniała ale stałą się raczej chrupiąca a nie po prostu twarda. Więc to moja modyfikacja do tego przepisu. Ciasteczka są bezglutenowe ( na bazie kaszy i mąki gryczanej), zawierają mało cukru ( ja dodałam cukier kokosowy ale można użyć trzcinowego) i mają sporo słodyczy z suszonych owoców.