Przekonajcie się sami i zróbcie taką sałatkę u siebie:) - 1 brokuł - 1 ząbek czosnku - 1 mała cebula - 2-3 łyżki mieszanki oleju rzepakowego z dodatkiem oliwy z oliwek Wielkopolski - sól, pieprz - szczypta kurkumy - szczypta słodkiej mielonej papryki - szczypta ostrej mielonej papryki - większa szczypta oregano - 1/2 pieczonego buraka - 1/4 op. sera feta - pestki dyni lub słonecznika - 2-3 duże garści rukoli Sos: - 3-4 łyżki jogurtu greckiego - 2-3 łyżki posiekanego koperku - 2-3 łyżki posiekanej natki pietruszki - sok z cytryny - sól, pieprz Smażymy razem przez kilka minut do pożądanej miękkości (wg mnie najlepszy jest taki al dente) – co jakiś czas na patelnię wlewamy po 1 łyżce zimnej wody. Podejmując kulinarne wyzwanie, chciałabym pokazać Wam, że łącząc różne smaki, czasem może dość nieoczywiste, otrzymać możemy danie z tzw efektem WOW!:) Do jogurtu greckiego dodajemy posiekane drobno zioła, doprawiamy solą, pieprzem i kilkoma kroplami soku z cytryny. Przepis zamieszczam w ramach akcji #OLEJKONWENANSE z Olejem Wielkopolskim, w której postanowiłam wziąć udział. Już więc tłumaczę dlaczego słowo ryż umieściłam w cudzysłowiu i dlaczego ryżowa sałatka jest bez ryżu;) Pestki dyni lub słonecznika prażymy na rozgrzanej, suchej patelni, posypujemy po sałatce. Buraka kroimy na cieniutkie półplasterki, rozkładamy na talerzu. Wrzucamy cebulę, gdy się zeszkli dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek, a po chwili dodajemy posiekanego brokuła. Nie wykorzystujemy tutaj ryżu jako takiego, a zmiksowane na drobno i podsmażone różyczki brokułu. Polecam również przepis na Sałatkę Gyros z mięsem mielonym Umieszczamy je w malakserze i siekamy na drobno (najlepiej partiami i stopniowo).