Tarta żurawinowa z kokosowym budyniem składniki na spód: - 60 g wiórek kokosowych - 190 g mąki owsianej - 100 g masła - 5 łyżek wody - 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia - 1 łyżeczka ksylitolu - szczypta soli Krem patisserie - 400 ml mleczka kokosowego - 4 żółtka - 4 łyżki ksylitolu - 35 g mąki ziemniaczanej - 10 g masła ponad to - 250 g świeżej żurawiny (na małą foremkę) - 1 łyżka ksylitolu do posypania ciasta Po tym czasie ciasto należny rozwałkować na placek o grubości 0,5 cm, nieco większy od naszej foremki do tart (moja tym razem prostokątna) tak by starczyło ciasta na wyłożenie boków. wszystko po to by nasze ulubione dania nie znalazły się na liście potraw zakazanych i by można ze spokojnym sumieniem delektować się nimi na co dzień. Co prawda zamykam się w niej symbolicznie gdyż w mojej kuchni nie ma drzwi, jednak gdy tylko przekraczam jej próg to w głowie powstają nowe, smaczne pomysły. Następnie miksturę przelewamy do garnka w którym gotowało się mleczko, dodajemy masło, stawiamy na małym ogniu i cały czas energicznie mieszamy aż uzyskamy konsystencje budyniu. Na tarcie rozkładamy zgnieciony wcześniej arkusz papieru do pieczenia, wysypujemy na niego np groch i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 200°C. Składniki ciasta zagniatamy ze sobą, formujemy kulkę i zawijamy w folie spożywczą i odkładamy do lodówki na 1 godzinę. Dzisiejsze ciasto debiutowało na blogu już dość dawno, a teraz będzie jego nowa odsłona, w zupełnie innej wersji. Czasami eksperymentuje z przepisami, które już kiedyś prezentowałam na blogu. Nie lubię listopada, oj jak bardzo nie lubię tego miesiąca, nawet zdjęcia mi wtedy nie wychodzą. Na wierzchu układamy umytą i osuszoną żurawinę, którą posypujemy łyżką ksylitolu.