Składniki: – 4 białka – 180g cukru pudru lub zwykłego (tutaj przepis na wersję z ksylitolem) – szczypta soli Białka ubijamy ze szczyptą soli na sztywną pianę. 🙂 Jeżeli chcecie, by bezy miały kolor podobny do prawdziwych kości, a nie były śnieżnobiałe – wydłużcie czas ich suszenia, lub delikatnie podkręćcie temperaturę w piekarniku. Powtórzę raz jeszcze, jeżeli chcemy, by bezy miały kolor podobny do prawdziwych kości, a nie śnieżnobiałe – wydłużamy czas ich suszenia, lub delikatnie podkręcamy temperaturę w piekarniku. Pieczemy w nagrzanym piekarniku w temperaturze 110°C przez ok. 60- 100 minut lub dłużej, aż bezy będą dobrze wysuszone w środku. Gdy białka będą dobrze ubite i cukier się rozpuści, przekładamy masę do rękawa cukierniczego lub szprycy z okrągłą końcówką (lub worka do mrożenia z odciętym jednym końcem). Wyciskamy bezy w kształcie kości na 2 blachy wyłożone papierem do pieczenia, pozostawiając odstępy między bezami. Z roku na rok nie mogę wyjść z zachwytu.