Na 3-4 porcje: 2 piersi kurczaka ok 180-200 g jogurtu greckiego 1 łyżeczka kurkumy 1 łyżeczka curry 1 łyżka oleju 3 ząbki czosnku 20 g filecików anchovies sałata lodowa pomidorki koktajlowe natka pietruszki ser Grana Padano sól, biały pieprz 1 łyżeczka soku z cytryny 3-4 łyżki majonezu grzanki czosnkowe Upieczoną pierś z kurczaka wyjmujemy na deskę i odstawiamy na około 5 minut. Sałatka smakuje również na zimno, jednak należy pamiętać, by grzanki dodać na samym końcu, by zachowały swoją chrupkość. Po tym czasie przekładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i wkładamy do nagrzanego do 180 stopni piekarnika. Sałatę przekładamy na talerze, na których podamy sałatkę. Po tym czasie kroimy w cienkie plastry, układamy na reszcie składników. Pomidorki kroimy na połówki i układamy na sałacie. W tym czasie przygotowujemy sos: pozostałe 2 ząbki czosnku oraz fileciki anchovies drobno siekamy. Jeżeli planujecie zachwycić gości proponuję przygotowanie właśnie tej sałatki, z tym, że wg ilości podanych w oryginale. Dodajemy około 1 łyżeczki soku z cytryny oraz posiekaną natkę pietruszki. Oj, chce mi się jeszcze;) Oryginalne proporcje są nieco większe, ja użyłam jednej sałaty lodowej i podwójnej piersi kurczaka. Niewielką ilość sera Grana Padano ścieramy na drobnych oczkach tarki i dodajemy do sosu. Wymieszane ze sobą przekładamy do miseczki, do której dodajemy 3-4 łyżki majonezu. Sałatę rwiemy na większe kawałki, przekładamy do miski. Wydawała mi się dosyć pospolita: sałata (w oryginale rzymska), pomidorki, kurczak, no i grzanki. Nie mniej jednak sos smakuje rewelacyjnie i następnym razem również w ten sposób go przygotuję.
