Składniki (na ok. 4 porcje): 2 pęczki młodej marchewki 1 duża cebula 2 łyżki masła (lub oliwy bądź oleju) 1 lub dwie łyżki śmietany 12% szczypta mielonego kminku sól i pieprz ziołowy do smaku Przygotowanie: Marchewkę myjemy, skrobiemy/obieramy, opłukujemy i kroimy w dość spore kawałki (jeśli marchewka jest cienka to około 1,5 do 2 cm, jeśli jest gruba wówczas ok. 1 cm). I w sumie roboty z nią za dużo nie ma, tylko trzeba wykazać się cierpliwością podczas gotowania, a później doglądać ją od czasu do czasu, żeby kuchni nie puścić z dymem 😉 W tym czasie obieramy cebulę, kroimy ją w niezbyt drobną kostkę i szklimy ją na maśle lub oliwie/oleju. Sposób na nią ściągnęłam od mojej mamy, ale w międzyczasie zaczęłam ją robić po swojemu. Jeśli woda się wygotuje, a marchewka będzie jeszcze chrupiąca, wówczas podlewamy ją odrobiną wody i gotujemy dalej. Począwszy od dodatków w czekoladzie, poprzez panierki, a skończywszy na warzywach i owocach. Stawiamy rondel na gazie, przykrywamy pokrywką i czekamy, aż się woda zagotuje.