Potrzebujemy: Na ciasto 200ml mleka 80g masła 20dkg mąki pszennej 4 jajka 2 łyżeczki rumu szczypta soli 3 kostki smalcu do smażenia Na lukier: Różnica jednak polega na tym, że zamiast je piec w piekarniku to smaży się ja na tłuszczu, jak zwykłe pączki. Choć nie był on konkretnie na ten rodzaj pączków, to wystarczyły mi proporcje na ciasto parzone. Ostudzone gniazdka maczamy w lurze i odkładamy na kratkę, aby jego nadmiar mógł swobodne spłynąć. Niezwykłość tego ciasta polega na tym, że jest ono parzone. Znamy je bardzo dobrze z wypieków takich jak karpatka czy ptysie. Odsączamy na ręczniku papierowym z nadmiaru tłuszczu. Smażymy na złoty kolor z obu stron. Kiedy tłuszcz jest już rozgrzany delikatnie wkładamy każdy pączek papierem do góry, który po chwili możemy odkleić. Na średnim ogniu, w szerszym garnku, roztapiamy smalec. Na każdym wyciskamy ciasto tworząc dekoracyjną oponkę. Żeby zmniejszyć lub zwiększyć jego gęstość dodajemy cukru lub wody.