Składniki: 500 g fasoli (ja użyłam pięknego Jasia karłowatego) 300 g kabanosów wieprzowych 1 duża czerwona papryka 1 mała chili (lub duża – jak kto woli) 1 cebula 2 ząbki czosnku 500 ml passaty pomidorowej 4 ziela angielskie 2 liście laurowe 1 łyżka oregano sól Fasolę namaczamy na noc w wodzie, najlepiej żeby wody było przynajmniej dwa razy więcej niż fasoli. Podobne przepisy: Fasolka po bretońsku Fasolka szparagowa po bretońsku Fasolka po bretońsku z ogórkami kiszonymi Fasola duszona z wieprzowiną Fasolka po bretońsku z kiełbasą i boczkiem Na drugi dzień całość gotujemy około 1,5 h pod przykryciem (w tej samej wodzie, w której się moczyła) – do miękkości, z dodatkiem liści laurowych i ziela angielskiego, od czasu do czasu można ściągnąć szumowiny z powierzchni. Po tekście: pierwszy raz mam tak, że wolę iść do kuchni po dokładkę, niż po piwo, uwierzyłam. Kabanosy kroimy w grubsze plasterki, paprykę w dużą kostkę, cebulę w małą kostkę. Na początku miała być zwykła fasolka po bretońsku, potem wymyśliłam do tego kabanosy i paprykę. Najpierw smażmy na patelni kabanosy (bez oleju), powinny puścić tyle tłuszczu, że nie będzie potrzeby dodatkowo niczego dolewać. Do fasoli dodajemy passatę, rozdrobnione czosnek i chili, usmażone kabanosy z cebulą i papryką, doprawiamy solą i oregano.